Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościPowstanie Styczniowe. Pamięci jego bohaterów, którzy zginęli w Koninie

Powstanie Styczniowe. Pamięci jego bohaterów, którzy zginęli w Koninie

Dodano: , Żródło: LM.pl
Powstanie Styczniowe. Pamięci jego bohaterów, którzy zginęli w Koninie

Mija 159 lat od wybuchu Powstania Styczniowego. W Koninie uczczono dwie istotne dla miasta postaci: ojca Maksymiliana Tarejwo i Zygmunta Waryłkiewicza.  

Jak co roku w rocznicę wybuchu powstania, złożono kwiaty i zapalono znicze przy kamieniu upamiętniającym ojca Tarejwę, a po raz drugi przy kamieniu z tablicą poświęconą Zygmuntowi Waryłkiewiczowi. Przypomnijmy, że powstanie przeciwko Rosji zostało ogłoszone 22 stycznia manifestem wydanym w Warszawie. Pierwsze oddziały powstańcze pojawiły się na ziemiach konińskich na przełomie lutego i marca. Największa bitwa w regionie rozegrała się 8 maja 1863 roku w Ignacewie, gm. Ślesin.

Jedną z ważnych postaci związanych z powstaniem był ojciec Maksymilian Tarejwo. W lipcu 1862 roku trafił on do Lądu, gdzie zyskał sławę patriotycznymi kazaniami. Ląd leżał blisko granicy z Księstwem Poznańskim, w okolicy były obozy powstańców. Dochodziło tam do potyczek, w których ojciec Tarejwo brał udział, uzbrojony tylko w krzyż. Kapelan był m.in. w pierwszej kampanii gen. Edmunda Taczanowskiego, naczelnika sił zbrojnych województwa kaliskiego i mazowieckiego. Józef Oksiński, dowódca powstania na ziemi łódzkiej mianował o. Maksa naczelnikiem organizacji ludowej „Bractwa Różańcowego” w powiecie konińskim. Był poszukiwany. W nocy z 15 na 16 czerwca wojsko rosyjskie otoczyło klasztor w Lądzie i aresztowało o. Tarejwę.

– Pojmanego zakuto w kajdany, przy biciu w bębny, oprowadzano po miejsce, a następnie wrzucono na wóz do wożenia kamieni i przewieziono do więzienia w Koninie (prawdopodobnie na ul. Wodnej). Po drodze mijał kolumny parafian, którzy stojąc wzdłuż całej niemal drogi przejazdu ojca Maksymiliana i próbując nawet odbić więzionego do niewoli zakonnika, chcieli pożegnać swojego księdza – czytamy na stronie „Powązki Konina”.

Sąd polowy skazał o. Maksymiliana Tarejwę na karę śmierci przez powieszenie. Egzekucja odbyła się 19 lipca 1864 roku na konińskich błoniach. Kapelan ucałował brewiarz i rzucił go do grobu. Trzymając różaniec zawołał: „Niech żyje Polska!” i w języku łacińskim: „In te Domine speravi, non confundar in aeternum”, co oznacza „W tobie, o Panie, złożyłem nadzieję, nie będę zawstydzon na wieki”. Podczas egzekucji rozdzwoniły się dzwony we wszystkich kościołach w Koninie. Tarejwo żył jedynie 30 lat. Jego szczątki zostały wykopane przez konińskich mieszczan i złożone na cmentarzu parafialnym przy ul. Kolskiej. Wał, przy którym zginął kapelan powstańców nazwano Wałem Tarejwy, a w miejscu stracenia postawiony został krzyż.

Przy nim stoi głaz z tablicą upamiętniającą ojca Maksymiliana Tarejwę, a od ubiegłego roku również kamień z tablicą poświęconą innemu bohaterowi powstania – Zygmuntowi Waryłkiewiczowi. Studiował prawo na Uniwersytecie Petersburskim, ale w 1961 roku wyjechał do Warszawy. Został schwytany przez Rosjan i skazany na zesłanie do ciężkich robót na Syberię. Uciekł stamtąd do Paryża. Po wybuchu powstania, wrócił do Polski. Wstąpił do oddziału Kazimierza Mielęckiego. Walczył pod Cieplinami, Krzywosądzem i Nową Wsią. Kiedy Waryłkiewicz podupadł na zdrowiu, wycofał się i ukrywał. Rosjanie znaleźli jego kryjówkę, pojmali i przywieźli do Konina. Tutaj został rozstrzelany 5 listopada 1863 roku. Miał 26 lat.

 

źródło: Powązki Konina, Archiwum Państwowe w Poznaniu

fot. facebook/Konin. Tu płynie energia

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole