Rekrutacja do szkół średnich. Rodzice drżą o miejsca dla swoich dzieci

69 klas pierwszych, dokładnie tyle samo, co w zeszłym roku, planuje otworzyć miasto w szkołach ponadpodstawowych w roku szkolnym 2023/2024. Drugi rok z rzędu w rekrutacji weźmie udział tzw. „podwójny rocznik”.

Choć sformułowanie „podwójny rocznik” precyzyjne do końca nie jest, liczba uczniów startujących do szkół ponadpodstawowych będzie bowiem „tylko” półtora raza większa, niż zazwyczaj. Spowodowała to reforma szkół podstawowych z lat 2007 – 2008. Przez dwa lata do pierwszych klas poszli razem sześcio- i siedmiolatkowie (rocznik 2007 i połowa rocznika 2008, a następnie druga połowa rocznika 2008 i rocznik 2009). Pierwsza fala zwiększonego rocznika jest już w klasach pierwszych szkół ponadpodstawowych. Druga fala znajdzie się w nim od września.

Mniej klas w „Drugim” i „Górniczej”

Jak informuje Urząd Miejski w Koninie, w klasach ósmych szkół podstawowych uczy się obecnie blisko 1100 dzieci. To jednak mniejszość wśród tych, którzy wezmą udział w rekrutacji do konińskich liceów, techników i szkół branżowych. W miejskich placówkach chce bowiem uczyć się również młodzież z okolicznych gmin, a nawet innych miast. – Możemy przypuszczać, że wzorem lat ubiegłych liczba uczniów spoza Konina przyjętych do klas pierwszych szkół ponadpodstawowych w Koninie będzie wynosiła ponad 60% – informuje magistrat. Dla przykładu, w zeszłym roku do klas pierwszych przyjęto aż 2145 uczniów.

Więcej uczniów to większa rywalizacja o miejsca w najlepszych szkołach. Klas pierwszych nie tylko nie przybędzie, ale w niektórych placówkach planowanych jest ich do otwarcia nawet mniej, niż w zeszłym roku (pełna lista szkół i planowanych do otwarcia klas na końcu artykułu). I tak w Zespole Szkół Górniczo-Energetycznych, którego technikum jako jedyne znalazło się w ogólnopolskim rankingu Perspektywy, ma powstać dziesięć oddziałów, choć rok temu otwarto ich dwanaście. II Liceum Ogólnokształcące z najlepszymi wynikami matur w 2022 r. ma mieć osiem klas pierwszych, podczas gdy rok temu było ich dziewięć. W większości pozostałych szkół plany co do oddziałów są takie same, jak rok temu. Wzrosnąć ma liczba klas pierwszych w Zespole Szkół Technicznych – z jednej do pięciu. Dzięki temu ogólna liczba otwartych oddziałów pozostanie taka sama, jak przed rokiem. Ale do najlepszych szkół dostać się będzie trudniej.

Ostateczna decyzja po zamknięciu rekrutacji

Rozwiązania za bardzo nie ma. Jak mówi Małgorzata Koziarska-Sip, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Koninie, w szkole nie ma już miejsca na więcej oddziałów. – Nasze możliwości bazowe skończyły się. Musielibyśmy chyba skrzydło dobudować – przekonuje. I wylicza, że jeszcze kilka lat temu w całym liceum były 24 klasy, podczas gdy obecnie to aż 32 oddziały. Rekrutacja już w zeszłym roku była wyśrubowana. Próg dostania się do klasy o profilu matematyczno-fizycznym wyniósł 164 punkty na 200 możliwych do zdobycia. – Patrząc na zainteresowanie naszą szkołą mam świadomość tego, że wielu uczniów się nie dostanie.

Problem z rekrutacją do najlepszych szkół ponadpodstawowych już w lutym podnieśli działacze Młodej Lewicy. – Sytuacja jest dość dramatyczna – oceniał wtedy Piotr Czerniejewski. Wskazywał przykłady szkół, które mają możliwości zwiększenia liczby klas, m.in. ZSG-E, czy III LO. – Brakuje chęci ze strony miasta, by wyłożyć pieniądze na kolejne oddziały – oceniał.