Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKto popełnił zbrodnię? Nieopodal Konina dzieją się dziwne rzeczy

Kto popełnił zbrodnię? Nieopodal Konina dzieją się dziwne rzeczy

Dodano:
Kto popełnił zbrodnię? Nieopodal Konina dzieją się dziwne rzeczy
Kryminał

Akcja drugiej powieści Moniki Litwinow znowu toczy się w Koninie i okolicach. „W gaju” to kontynuacja debiutu „Za lasami”.

Premiera książki już 27 stycznia w konińskiej bibliotece. Kibicowaliśmy autorce przy pierwszym tomie, więc pytamy o ciąg dalszy mrożącej krew w żyłach historii. Uchylamy przy okazji rąbka tajemnicy o tym, co zdarzyło się „W gaju”. Jak w pierwszy dzień wiosny lokalną społeczność pod Koninem wstrząsa informacja o brutalnym zabójstwie młodej kobiety należącej do rodzimowierczej społeczności. Pozornie podręcznikowa sprawa zabójstwa nieoczekiwanie odsłania kolejne tajemnice, intrygi i rodzinną klątwę. Artur Gawron, leśniczy z licencją prywatnego detektywa, który zyskał niechcianą popularność po rozwiązaniu sprawy bajkowych morderstw, zostaje wciągnięty w wir rodzinnych niedomówień i wszechobecnych uprzedzeń.

Anna Pilarska - Było „Za lasami” a teraz będzie „W gaju”. Szykuje się kryminalna seria?

Monika Litwinow. - Pomysł na trylogię był od samego początku. Aczkolwiek nie wykluczam późniejszej kontynuacji z uwagi na wielkie przywiązanie do bohaterów i relacji między nimi. Jakże ich porzucić już po trzecim tomie?

- Przypomnijmy w skrócie jak powstała pierwsza książka, o której mówiłaś, że zrodziła się z pandemii.

- Podczas pierwszego najdłuższego lockdownu moja firma zatrzymała się w miejscu, a przy okazji wpadłam na kurs pisarski z Robertem Małeckim. Na jego zajęciach powstały fundamenty „Za lasami”, a po kolejnych dwóch miesiącach powieść była gotowa.

- Bohaterem pierwszej, jak i kolejnej powieści jest Twoje rodzinne miasto i okolica.

- Pochodzę z Konina i nie mogło być inaczej. Jestem bardzo emocjonalnie związana z lasami w tej okolicy z uwagi na harcerskie gry terenowe i biwaki. Nic więc dziwnego, że Artur Gawron, główny bohater z licencją detektywistyczną jest leśnikiem.

- Można zdradzić gdzie jest tytułowy gaj?

- Oczywiście. W pierwszej części poruszaliśmy się po lesie w Brzeźnie. „W gaju” rozgrywa się w Kraśnicy.

- Po drugim tomie można powiedzieć, że zostałaś pisarką na pełen etat?

- Jeszcze nie. Uwielbiam pracę na uczelni i szybko z niej nie zrezygnuję, aczkolwiek rok 2022 pokazał mi, jak cudowne i wdzięczne jest życie pisarskie, autorki kryminałów. Kto wie, może pewnego dnia spakuję plecak z komputerem, wylecę do Kanady na pół roku tylko po to, by podróżować, doświadczać i pisać kolejne powieści. Trzymaj za mnie kciuki!

- Jak wyglądał proces twórczy w przypadku tej powieści?

- Był zdecydowanie dłuższy. Pierwsze strony napisałam już w 2020 roku, później miałam rok przerwy, a po powrocie do pracy proces był bardzo intensywny i satysfakcjonujący. Nie ma wspanialszej pracy niż ta, kiedy zasiadam za klawiaturą.

- Wkrótce premiera książki „W gaju”, której patronuje miasto i konińska biblioteka.

- Nie mogło być inaczej. To dla mnie nie lada przyjemność i wyróżnienie, że rodzinne miasto tak wspiera moją twórczość. Aczkolwiek nic bez Czytelniczek i Czytelników!. Po premierze „Za lasami” w Koninie nawiązałam niejedną wspaniałą relację autorka - czytelnik. Uwielbiam korespondować i utrzymywać kontakt ze wszystkimi, którzy chcą dzielić się wrażeniami z lektur moich powieści. To jeden z pisarskich przywilejów.

Dziękuję za rozmowę.

Czytaj więcej na temat:Monika Litwinow , kryminał , W gaju , Za lasami
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole