Wilczyn. Drogi w Maślakach na razie nie będzie. Nie ma na nią pieniędzy

Mimo ponad 900 tys. zł dofinansowania, które gmina Wilczyn mogłaby uzyskać, radni nie zdecydowali się na przebudowę drogi w Maślakach. Nie starczyło na nią pieniędzy w budżecie.

Była szansa na dofinansowanie, był nawet wyłoniony wykonawca, ale zabrakło pieniędzy w budżecie. Gmina Wilczyn, póki co, nie wyremontuje drogi w Maślakach. Tak zdecydowali radni.

Inwestycja była już właściwie przygotowana do realizacji. Gmina złożyła wniosek do Funduszu Rozwoju Dróg Samorządowych, z którego mogła liczyć na ponad 930 tys. zł dofinansowania. Kolejne 270 tys. zł zabezpieczone było w budżecie gminy. Po przetargu okazało się jednak, że wykonawcy żądają więcej, niż planowane 1,2 mln zł. Najtańsza oferta, która spełniała wymogi, opiewała na niemal 1,6 mln zł.

Władze gminy stanęły więc przed dylematem. – Mogę podpisać umowę, ale musimy z budżetu dołożyć 643 tys. zł plus koszty nadzoru, czyli ok. 700 tys. zł – mówił wójt Grzegorz Skowroński. Taka decyzja spowodowałaby jednak, że trzeba by zrezygnować z jakiejś inwestycji, bo w kasie gminy nie było już wolnych pieniędzy. Wójt zapytał więc radnych, co ma robić.

Ci byli podzieleni. Jedni mówili, że skoro funduszy w budżecie nie ma, to nie ma nad czym się zastanawiać. Inni woleli, by jednak inwestycję przeprowadzić. – Ta droga od lat wymaga remontu. Jak będziemy tak odwlekać to nie zrobimy nic – przekonywał Sławomir Kozłowski.

W głosowaniu większość radnych była przeciw dokładaniu dodatkowych pieniędzy do remontu. Za głosowali jedynie Stefan Fornalczyk i Sławomir Kozłowski. Dziewięciu radnych było przeciw, a w głosowaniu nie wzięli udziału Zbigniew Rachuba i Juliusz Wiechecki.

Jak przekonywał wójt Grzegorz Skowroński, remont drogi cały czas pozostanie w inwestycyjnych planach gminy. – Nie odrzucamy tego całkowicie.