Wszystko na Dom Zemełki. Sytuacja hali Rondo „na razie bezpieczna”

Pięć milionów złotych z Polskiego Ładu, które miały być przeznaczone na remont dachu hali Rondo, wydane zostaną na Dom Zemełki. Jak deklaruje Witold Nowak, zastępca prezydenta Konina, miasto nie wycofuje się z planów poprawy stanu obiektu przy Al. 1 Maja. – To jest niezbędna inwestycja – mówi.

Jak informowaliśmy już w zeszłym tygodniu, przetarg na remont dachu hali Rondo został unieważniony. Jedyna złożona oferta opiewała na ponad dwanaście milionów złotych, podczas gdy miasto pozyskało jedynie pięć milionów złotych dofinansowania z Polskiego Ładu.

– Nie jesteśmy w stanie, w obecnej sytuacji budżetu, do pięciu milionów dołożyć kolejnych prawie ośmiu – mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej Witold Nowak, zastępca prezydenta Konina. – A nie wiadomo jeszcze, co wydarzy się w trakcie trwania inwestycji. W przypadku remontów, dobrze pokazuje to znajdujący się niedaleko Dom Zemełki, zakładamy sobie jakąś kwotę, a potem musimy dołożyć 20, 30 procent więcej po odkryciu pewnych spraw. W przypadku dachu tak mogło być, więc w naszych głowach musiało być założenie, że do tych dwunastu milionów złotych musielibyśmy dołożyć jakieś środki.

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Koninie ma przygotować w najbliższym czasie dokumentację projektową na remont dachu, a następnie szukać dofinansowania do tej inwestycji. Jak przekonuje Witold Nowak, na razie nie ma zagrożenia, by obiekt miał zostać zamknięty. – Na bieżąco monitorujemy stan tego dachu. Mamy wytyczne związane z bezpieczeństwem i stanem budowlanym, mówię tu o nadzorze budowlanym. Ta decyzja jest do końca roku. Wymagana była ekspertyza, by dostać takie dopuszczenie. Jeśli wymagana będzie kolejna to ją przygotujemy. Pewnie trzeba będzie wydłużyć czas funkcjonowania dachu, może znaleźć środki na bieżące zabezpieczenie, by nie doszło do przecieków czy uszkodzeń. Jesteśmy na to przygotowani. Na razie sytuacja jest bezpieczna.

Pięć milionów złotych z Polskiego Ładu przekierowane zostanie na remont Domu Zemełki. Inwestycja stanęła po tym, jak miasto zerwało umowę z dotychczasowym wykonawcą. Teraz musi poszukać nowego, do tej pory nie został jeszcze rozpisany przetarg.

Podobny los spotka pieniądze, które stanowiły dofinansowanie do budowy przejścia podziemnego na ul. Okólnej. Na tę inwestycję miasto również dostało ok. pięciu milionów złotych. – Za taką kwotę żadnego przejścia, ani podziemnego, ani nadziemnego, nie bylibyśmy w stanie zrealizować. Przy ul. Okólnej problemem jest jeszcze kwestia własności gruntów – tłumaczył we wtorek Witold Nowak. Te pieniądze mają zostać przeznaczone na budowę kładki nad kanałem Ulgi.