Anonymous pisze:Jest świetny! Byłam u niego nieraz z moją kotką. Zawsze doradzi, porozmawia o zwierzakach, a i mało pieniążków bierze! Najlepszy w okolicy!!!
oh oh oh!!!co za obraza na pana doktora,myślę że to trochę twojej winy też w tym było nie widziałeś co się dzieje z tym psem w domu że zrobił się leniwy i nie jest w pełni życia tylko się męczy.Moim zdaniem za późno poszedłeś do pana kwiatka a suczka dużo wcześniej miała problemy z zajściem w ciąże.Ja nie chodzę do lekarza weterynari bo nie mam psa ale może kup sobie psa wykajstruj go i będziesz miał spokój na jakiś czas od weterynarzy.karlos pisze:Anonymous pisze:Jest świetny! Byłam u niego nieraz z moją kotką. Zawsze doradzi, porozmawia o zwierzakach, a i mało pieniążków bierze! Najlepszy w okolicy!!!
UWAGA!!!! Niestety młodszy Pan Kwiatkowski nie jest świetny i najlepszy w okolicy!!! Co to za lekarz który nie potrafi po USG zdiagnozować, że suczka będzie miała małe i leczy ją na urojoną ciążę?? Daje jej serie zastrzyków na zasuszenie gruczołów. Następną wizytę wyznacza za 4 miesiące.. A po dwóch miesiącach podczas USG z usmiechem na twarzy mówi, że bedzie miała jednego szczeniaka... Po tej sytuacji stwierdziłem, że muszę jak najszybciej zmienić lekarza bo ten z którym mam przyjemność nie jest profesjonalistą. Pomoc znalazłem u lekarza w Koninie. Okazało się, że niezbędna jest operacja. Po operacji okazało się, że terapia Kwiatkowskiego zabiła płód i sztucznie przedłuzyła ciąże. Płód od jakiegoś czasu rozkładał się w brzuchu suczki, w krótkim czasie mogła zdechnąć. Po za tym okazało się, że szczeniak nie był 1 tylko 5. To jest dobry lekarz????????? Proszę osoby które chodzą tylko na szczepienia żeby się nie wypowiadały!! Nie wiem jakby sprawa się skończyła jeżeli do końca prowadziłby ja Kwiatkowski. Jedno jest pewne do niczego poważnego się nie nadaje. Jako lekarz dla mnie nie istnieje, to zwykły fr@jer NIE POLECAM!!!! Pozdrawiam i jeżeli zależy wam na swoich pupilach to zastanówcie się chociaż przez chwilę zanim do niego pójdziecie.
Gość pisze:Tak mi wyleczył owczarka niemieckiego,że trzebabyło go uśpic.Wziął dużo pieniedzy za zastrzyki i tabletki a tak mi psa nie uratował.Jak to pózniej stwierdził wiedział ze nie da sie go uratowac.Ja nie polecałabym go osobiscie,ale kazdy ma inne zdanie
Pozdrawiam.
quoteGość pisze:A to ciekawe rzeczy piszecie , bo ja po kilku wizytach u niego z moim pieskiem musiałam go niestety uśpić. Nie zrobił badań krwi, ani USG tylko dawał zastrzyki na wzmocnienie.:(
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości