Choć przegrały, pokazały się z dobrej strony. MKS MOS słabszy w derbach
Dwa mecze dzień po dniu muszą grać koszykarki MKS MOS Konin. W pierwszym z nich uległy MUKS-owi Poznań 68:80, jutro zmierzą się z VBW GTK Gdynia.
Jeżeli chodzi o dzisiaj, to zaznaczmy od razu - dla kibiców to był dobry mecz do oglądania. Przez niemal całe spotkanie sporo się działo, akcje były dynamiczne, finalizowane na niezłej skuteczności. O porażce konińskich koszykarek zadecydowała słabsza ostatnia kwarta, gdy zabrakło im już sił. – Przytkało nas, a wtedy trudno wygrać zawody – wyjaśnił trener MKS-u MOS, Jakub Górny. – Zeszliśmy z parkietu z podniesioną głową. Rywal był silny fizycznie. Pierwszą połowę dziewczyny zagrały naprawdę dobrze. W drugiej połowie zdobyliśmy 28 punktów, to trochę mało. Cały czas się uczymy. Nie mamy ciśnienia, by awansować do I ligi. Po prostu gramy jak najlepiej potrafimy.
Nie miną 24 godziny, a trzeba będzie znów pojawić się na parkiecie. Tym razem przeciwnikiem będzie VBW GTK Gdynia. Czy to nie za dużo dla tych młodych organizmów? – Jest to sprawdzian siły i charakteru. Nie będzie łatwo, ale tak się ułożył terminarz. Teraz dziewczyny muszą się zregenerować i w niedzielę zagrać jak najlepsze zawody. Zapraszam wszystkich kibiców do hali przy ul. Dworcowej – zachęca koniński szkoleniowiec.
MKS MOS Konin – MUKS Poznań 68:80 (19:20, 21:21, 18:18, 10:21)
MKS MOS: Maja Bartczak 17, Aleksandra Oleszkiewicz 16, Wiktoria Wróbel 13, Julia Burzyńska 8, Maja Olejniczak 6, Wiktoria Orchowska 6, Lena Gulczyńska 2, Natalia Jędro, Łucja Nowacka, Lena Walęcka
Pogoda bywa kapryśna – kliknij teraz i sprawdź prognozę, żeby nie dać się jej przechytrzyć!