Czy warto wiązać przyszłość z logistyką?

Rok 2020 był datą zwrotną dla wielu branż. Pandemia koronawirusa sprawiła, że przedsiębiorcy chcąc utrzymać się na rynku i dalej na nim rozwijać musieli skupić się na zupełnie nowych problemach i potrzebach. Wiele firm opierających swą działalność o sprzedaż salonową musiało przenieść się do Internetu. Przedsiębiorcy w wielu branża musieli mierzyć się z problemami przerostu popytu nad podażą. Łańcuchy dostaw zostały wstrzymane lub nawet przerwane. Coraz więcej firm zaczęło myśleć o zabezpieczeniu odpowiednich zapasów magazynowych w kraju, na wypadek kolejnego światowego lockdownu. Choć dziś raczej nikt nie spodziewa się paraliżu o rozmiarach jak przed rokiem, to przestoje spowodowane brakiem komponentów do produkcji, odnotowywane są co chwile w różnych branżach.

Łańcuch dostaw jak domek z kart

Producenci dostarczający odbiorcom zaawansowany i złożony produkt, jak np. sprzęt RTV, AGD, samochody, są niemal uzależnieni od każdego drobnego elementu, który składa się na siatkę ich łańcucha dostaw. Brak choćby jednego komponentu nie pozwala na realizację urządzenia, a ta z kolei nie pozwala na to by np. z linii produkcyjnej zjechał gotowy samochód. Przykładów można by mnożyć. W skrócie, łańcuch dostaw jest jak domek z kart. Do kryzysu wystarczy brak jednego elementu. Oczywiście nie jest tak, że takim sytuacjom nie można przeciwdziałać. Doświadczenie minionego roku nauczyło wielu producentów, że odpowiednie zabezpieczenie stanów magazynowych, a także poszerzanie i utrzymywanie szerokiej palety dostawców tych samych komponentów, mogą być na wagę złota.

Bez magazynu ani rusz

Zmiana modelu zarządzania łańcuchem dostaw sprawiła, że wzrosło także zapotrzebowanie na powierzchnię magazynową. Zamówione towary muszą bowiem gdzieś finalnie spocząć. Pandemia koronawirusa w zestawieniu z dość wysokim wzrostem rozwoju branży magazynowej sprawiła, że ostatnie lata dały rekordowy przyrost powierzchni magazynowej. Dla przykładu, w jednym z najprężniej rozwijającym się pod tym względem rynków, czyli w Szczecinie i okolicach, mamy dziś prognozę na 2022 rok obfitującą w niemal 40% wzrost powierzchni magazynowej. I choć jest to tylko prognoza, to samo założenie, oparte przecież o racjonalne przesłanki robi wrażenie.

Polskie magazyny łakomym kąskiem

Na rozwój naszego rynku magazynowego ma wpływ nie tylko popyt wśród polskich producentów czy dystrybutorów, ale również zainteresowanie ze strony państw sąsiednich. Regiony takie jak wspomniany powyżej Szczecin i jego okolice, Zielona Góra, Gorzów Wielkopolski, ale także i Wrocław, są dziś obiektami zainteresowania naszych zachodnich sąsiadów. Dobrze rozwinięta infrastruktura w tych regionach, a przy tym konkurencyjna cena zakupu ziemi lub najmu powierzchni magazynowej sprawia, że lokalizacje te są brane pod uwagę coraz częściej jako tzw. huby przeładunkowe pozwalające sprawnie obsłużyć wiele rynków europejskich. Nie ma się co dziwić. Za metra kwadratowy powierzchni w obiektach typu big box trzeba w Polsce zapłacić średnio od 3 do 3.63 Euro. W Niemczech ceny za najem takich samych obiektów oscylują w widełkach 5,7 do 6,2 Euro za metr kwadratowy, w najtańszych regionach np. Kolonii.

Potrzebny sprzęt, potrzebni pracownicy

Wraz z kolejnym hektarem powierzchni magazynowej potrzebni są pracownicy, którzy zapewnią jej sprawne funkcjonowanie i dalszy rozwój. Mowa tu w szczególności o kadrze wyższego szczebla zarówno po stronie klienta jak i magazynu, która to odpowiedzialna jest za podejmowania decyzji strategicznych, zabezpieczy płynność funkcjonowania łańcucha dostaw, będzie też rozwijać funkcjonalność magazynu.

Rozwój branży magazynowej idzie w parze również z rozwojem szerokiego grona przemysłu zapewniającego funkcjonowanie magazynom. Lista jest długa, od producentów wózków widłowych, po małych producentów dostarczających rolki lub kule transportowe, do stołów i taśm transportowych.

Czy warto wiązać przyszłość z logistyką?

Odpowiadając prostym językiem – wydaje się że pracy w tej branży długo nie zabraknie. To też zdobywanie i podnoszenie kwalifikacji z zakresu logistyki wydaje się mieć solidne uzasadnienie.