Cztery bramki SKP w sparingu. ,,Musimy poprawić grę w ofensywie"

Czwarty mecz bez porażki i trzecie zwycięstwo podczas okresu przygotowawczego zanotowali dziś piłkarze SKP Słupca w sparingowym starciu z Polaninem Strzałkowo. Słupczanie strzelili w nim cztery gole, ale trener Wojciech Henke uważa, że jego zespół wciąż musi pracować nad postawą w ofensywie.

W piątek słupczanie grali w Strzałkowie z wicemistrzem konińskiej klasy okręgowej - tamtejszym Polaninem. Pomimo, że czwartoligowiec nie dysponował swoim optymalnym składem bez większych problemów poradził sobie z niżej notowanym rywalem.

Prowadzenie piłkarze Wojciecha Henka objęli już w pierwszych sekundach starcia. Do siatki strzałkowian trafił Jakub Jóźwiak. Ten sam zawodnik podwyższył wynik meczu w siedemnastej minucie. Po zagraniu za plecy obrońców piłkę na prawym skrzydle otrzymał Piotr Witowski, następnie odegrał ją na środek pola karnego. Tam w sytuacji sam na sam nie pomylił się Jóźwiak. 

Pierwsze dwadzieścia minut zdominowane zostało całkowicie przez graczy SKP. W kolejnych minutach Polanin zaczął dłużej utrzymywać się na połowie rywali, ale to wciąż słupczanie stwarzali sobie lepsze sytuacje pod bramką przeciwnika. Jedną z nich zamienili na trzeciego w meczu gola. W 34. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Jakub Jóźwiak. Ostry kąt sprawił jednak, że piłkarz SKP odegrał jeszcze piłkę przed bramkę, a tam do pustej siatki dobił ją Piotr Witowski. 

W drugiej połowie oba zespoły strzelił tylko po jednym golu. Najpierw na 4:0 podwyższył Piotr Głowala uderzając z pierwszej piłki po dośrodkowaniu z prawej strony boiska. Honorowego gola dla Polanina w w 71. minucie zdobył Robert Królikowski, dobijając piłkę po uderzeniu Bartosza Waszaka.

Pomimo wysokiego zwycięstwa trener SKP Słupca, Wojciech Henke, uważa, że w grze w ataku jego zespołu jest jeszcze miejsce na poprawę. - Mimo, że stworzyliśmy sobie jakieś sytuacje to trochę brakuje nam gry ofensywnej. Będziemy nad tym pracować przez pozostałe dwa tygodnie okresu przygotowawczego. 

Trener słupczan deklaruje również, że klub nie zamierza przeprowadzać transferowej ofensywy. - Skupiamy się na tych, którzy zostali w naszym klubie. Wszyscy są naszymi wychowankami. Założyliśmy sobie, że będziemy grać naszymi chłopakami. Jedyny piłkarz spoza Słupcy to Mateusz Mroziński, który wczoraj pojawił się na treningu, ale nie jest jeszcze pewne, czy z nami zostanie.

Celem na nowy sezon ma być spokojne utrzymanie i zajęcie podobnego miejsca, jak rok temu. Trener Henke chce jednak zmienić nieco styl gry swojego zespołu. - Chciałbym, by nasza gra była bardziej atrakcyjna dla kibiców. Dla nich bowiem gramy. Atrakcyjniejsze będzie dla nich oglądanie bramek. 

Za tydzień SKP Słupca rozegra ostatni mecz kontrolny podczas letniego okresu przygotowawczego. Rywalem zespołu Wojciecha Henke będzie Sokół Kleczew.