Tur 1921 liderem okręgówki. Czy Turek jest gotowy na IV ligę?

W miniony weekend zakończyła się runda jesienna w konińskiej klasie okręgowej. Mistrzem jesieni został beniaminek rozgrywek - Tur 1921 Turek.

Gdyby spojrzeć na suche fakty i statystyki, taka postawa drużyny z Turku może być niespodzianką. Klub odrodził się zaledwie trzy lata temu, a zespół seniorów do rozgrywek przystąpił zaledwie w zeszłym sezonie. - Z tyłu głowy marzymy gdzieś o awansie, ale wątpię, by się to udało - mówił wtedy o celach w A-klasie prezes klubu Paweł Młynarski.

Tymczasem seniorzy z Turku zdobyli mistrzostwo grupy II A-klasy, a w nowym sezonie, jako beniaminek, plasują się na pozycji lidera w klasie okręgowej. Tur 1921 nie przegrał jeszcze spotkania w okręgówce, a zaledwie trzykrotnie remisował (1:1 z GKS Sompolno, 0:0 z Wartą Dobrów i 1:1 z Polaninem Strzałkowo). Takie wyniki dają drużynie Dawida Jóźwiaka przewagę ośmiu oczek nad GKS Sompolno (wicelider ma jednak jeden mecz rozegrany mniej).

Pomimo, że Tur 1921 był wymieniany w gronie faworytów do mistrzostwa klasy okręgowej, prezes Paweł Młynarski przyznaje, że jest lekko zaskoczony pozycją lidera. - Naszym celem była pierwsza trójka, pierwsza piątka. Spodziewaliśmy się większych problemów. Praca na treningach i konsekwencja trenera Dawida Jóźwiaka spowodowały jednak, że tak fajnie się to wszystko ułożyło na chwilę obecną. 

Kluczową kwestią, oprócz wyników sportowych, pozostaje jednak zdolność finansowa Tura 1921 do ewentualnego udźwignięcia awansu i występów w IV lidze. W przeszłości był to problem w okręgu konińskim i powiecie tureckim (kilkukrotnie do IV ligi awansować nie chciała Kasztelania Brudzew).

- Bierzemy pod uwagę takie rozwiązanie. Szkoda byłoby zmarnować taką okazję - deklaruje prezes Tura 1921, Paweł Młynarski - Coraz więcej osób jest chętnych wspieraniu naszego klubu. Rozmawialiśmy z burmistrzem Turku. Pomoże nam, gdyby doszło do awansu. Jesteśmy w stanie występować w IV lidze. Takie miasto jak Turek zasługuje na to, by mieć zespół na tym poziomie.

Może się więc okazać, że powiat turecki, który jeszcze do niedawna nie miał reprezentanta w rozgrywkach wojewódzkich, za chwilę będzie miał ich... dwóch. Od tego sezonu w IV lidze gra bowiem Wicher Dobra. Choć zespół ze wschodnich rubieży Wielkopolski jest w ciężkiej sytuacji, to jednak nie można wykluczać, że ostatecznie wywalczy utrzymanie w IV lidze.

Według prezesa Pawła Młynarskiego, w IV lidze jest miejsce dla obu zespołów. - Nie postrzegałbym Wichru jako konkurencji. Ściśle współpracujemy z większością klubów z naszego powiatu. Wspólnie z Wichrem organizujemy niedługo Zina Cup. Oni utrzymują się głównie z dotacji gminy Dobra, my - z finansowania z Turku.

By Turek doczekał się IV ligi, Tur 1921 musi najpierw pokonać swoich rywali. Prezes Paweł Młynarski największego zagrożenia upatruje w GKS Sompolno i Olimpii Koło. Oba zespoły zajmują miejsca tuż za plecami obecnego lidera. - Z Sompolnem zremisowaliśmy w drugiej kolejce. Olimpia Koło też nie powiedziała ostatniego słowa. Dostali zadyszki, ale to nie znaczy, że są słabym klubem. 

Ostatni raz w IV lidze zespół z Turku występował w sezonie 2001/2002. Był to jeszcze ,,stary" Tur, przed zmianami prawnymi. W tamtym sezonie piłkarze z Turku zwyciężyli w rozgrywkach IV ligi, wyprzedzając Victorię Września i Kanię Gostyń. Po zwycięskim barażu z Polonią Środa Wlkp. awansowali do III ligi, a w późniejszych latach występowali również w II i I lidze, aż do rozwiązania klubu po sezonie 2012/2013.