- Za rok postawimy się Medykowi - deklaruje Roksana Ratajczyk
- Na razie nie możemy się mierzyć z Medykiem - mówiła podczas konferencji prasowej po meczu Medyk Konin - Olimpia Szczecin Roksana Ratajczyk. Paulina Dudek stwierdziła natomiast, że Medyk w końcu zagrał dobrze w defensywie, ale gorzej w ofensywie.
- Na razie nie możemy się mierzyć z Medykiem - mówiła podczas konferencji prasowej po meczu Medyk Konin - Olimpia Szczecin Roksana Ratajczyk. Paulina Dudek stwierdziła natomiast, że Medyk w końcu zagrał dobrze w defensywie, ale gorzej w ofensywie.
- Mecz był ciężki od samego początku. Wiedziałyśmy, z kim się mierzymy. Dziewczyny pokazały klasę, walczyły do końca, wykorzystywały nasze błędy. Na razie nie możemy się mierzyć z Medykiem, ale za rok - postawimy się - mówiła po sobotnim starciu Roksana Ratajczyk z Olimpii Szczecin. Trener szczecińskiej drużyny Natalia Niewolna dodała: - Dzisiejszy mecz zgodnie z przewidywaniami pokazał klasę i dominację dziewcząt z Konina. Widać ogromne doświadczenie, które dziewczyny zdobywają na arenie międzynarodowej.
Paulina Dudek chwaliła swoje koleżanki za grę w obronie. - Pod względem defensywnym zagrałyśmy dobry mecz. Przełożyło się to na wynik. Marnowałyśmy wiele sytuacji, ale to nie jest coś, nad czym nie można popracować. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu ta skuteczność będzie na wyższym poziomie.
- Do przerwy Olimpia miała dwie bardzo dobre sytuacje, mieliśmy trochę szczęścia, że nie jedna z nich nie zakończyła się bramką. W ostatnich meczach rywale łapali kontakt przy wyniku 1:0, dzisiaj się udało. To ciągle dla nas sygnał, by przy ataku pozycyjnym ustrzegać się takiej kontry - przyznał po meczu trener Roman Jaszczak. - Szczęścia zabrakło nam w grze ofensywnej. Bodajże jedenasta sytuacja, z której mogła paść bramka, zakończyła się trafieniem na 1:0. Jak jednak można krytykować drużynę, która cały mecz atakuje i wygrywa 5:0?
Szkoleniowiec konińskiej drużyny odniósł się do wiosennego terminarza rozgrywek. W ostatnim tygodniu drużyny Ekstraligi zmuszone były grać również w środku tygodnia. - Ważne, że mecz zakończył się bez kontuzji, bo czeka nas maraton grania. Kiedyś pan Zbigniew Boniek powiedział na jakimś spotkaniu, że co to za liga, jeżeli gracie 22 mecze w ciągu sezonu. Teraz gramy siedemnaście meczów na wiosnę, ale ciągle w dwa miesiące. Mecze w sobotę, w środę, w piątek, itd. Na każdym meczu drżę o zdrowie moich zawodniczek.