Górnik zagrał z ekstraklasowym Lechem. Udało się strzelić raz
Wynikiem 1:8 zakończył się pierwszy sparing Górnika Konin w letnim okresie przygotowawczym. Biało-niebiescy przegrali w Poznaniu z ekstraklasowym Lechem.
Jeden z najlepszych zespołów polskiej piłki nożnej na mecz z Górnikiem Konin wyszedł mieszanym składem. Byli więc piłkarze występujący na co dzień w pierwszym zespole, jak Darko Jevtić, Marcin Robak, czy Matus Putnocky. Było również kilka twarzy, które do Lecha dołączyły tego lata, jak Deniss Rakels, czy Christian Gytkjær. Skład uzupełnili zawodnicy z Lecha II Poznań.
[yt=https://youtu.be/aU5EWWXfVK8]
Pierwsza połowa sobotniego sparingu rozgrywana była w trudnych warunkach atmosferycznych. Nad Poznaniem padał, momentami obfity, deszcz. Od początku przewagę, zgodnie z oczekiwaniami, mieli lechici. Do przerwy Kolejorz prowadził 4:1. Pierwszą bramkę w osiemnastej minucie głową zdobył Kamil Jóźwiak, a kolejne dołożyli Jakub Moder, Christian Gytkjær i Deniss Rakels.
Po zmianie stron piłkarze Lecha dołożyli jeszcze cztery trafienia. Na boisku dominował Marcin Robak, który do siatki Górnika trafiał dwukrotnie. Jedną bramkę zdobył również Dawid Kurminowski, a wynik ustalił Deniss Rakels, wykorzystując rzut karny po faulu Macieja Rojewskiego.
Górnik, choć sytuacji miał jak na lekarstwo, zdołał ugryźć o wiele silniejszego rywala. W końcówce pierwszej połowy rzut karny wywalczył Krystian Sobieraj, a jedenastkę wykorzystał Maciej Adamczewski. Chwilę później Sobieraj oddał jeszcze groźny strzał z rzutu wolnego, ale dobrą interwencją popisał się Putnocky.
- Mecz traktuję jako zaliczoną jednostkę treningową, trochę pobiegaliśmy za rywalem. W aspekcie wytrzymałości wykonaliśmy jakieś zadanie na dzisiaj. W aspekcie samej gry zobaczyliśmy niewiele, bo graliśmy z o wiele silniejszym rywalem, nie spodziewaliśmy się finezji z naszej strony. Zawodnicy zobaczyli też, jakie umiejętności dzielą ich od Ekstraklasy. Mam nadzieję, że będzie to bodźcem do dalszej pracy – podsumował mecz trener Czesław Owczarek.
Sobotni mecz był również okazją do sprawdzenia nowych zawodników, którzy trenują z Górnikiem. W Poznaniu oprócz Andrzeja Górskiego zagrali Adam Święcicki oraz Jakub Lament. Ten pierwszy pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Gra na pozycji napastnika, występował w barwach Key West Conchs, a wiosną - w KKS 1925 Kalisz. Lament to natomiast piłkarz Tura 1921 Turek, jest pomocnikiem. - Przyjrzeliśmy się zawodnikom testowanym, wypadli na tyle dobrze, że zaprosimy ich na dalsze treningi – ocenił ich postawę trener Owczarek.
Kolejny sparing przed Górnikiem Konin za tydzień. Biało-niebiescy zmierzą się z Mieszkiem Gniezno.
Lech Poznań – Górnik Konin 8:1 (18’ Kamil Jóźwiak, 27’ Jakub Moder, 36’ Christian Gytkjær, 41’, 83’ Deniss Rakels, 66’, 72’ Marcin Robak, 75’ Dawid Kurminowski – 43’ Maciej Adamczewski)
Lech Poznań: Matúą Putnocký (46’ Miłosz Mleczko) - Marcin Wasielewski, Jakub Serafin, Tomasz Wełna, Tymoteusz Puchacz, Kamil Jóźwiak (60’ Dariusz Formella), Jakub Moder, Mihai RÄduČ, Darko Jevtić (60’ Dawid Kurminowski), Deniss Rakels, Christian Gytkjær (60’ Marcin Robak).
Górnik Konin: Dawid Kołodziejczak (66’ Mateusz Koliński) - Patryk Kaczmarek (46’ Adam Święcicki), Dawid Śnieg, Andrzej Górski (66’ Kacper Pląskowski), Maciej Rojewski, Bartosz Świderski (60’ Ryszard Rogowski), Maciej Adamczewski, Jakub Lament (46’ Jakub Matusiak), Krystian Sobieraj (60’ Patryk Szymaniak), Piotr Radoszewski (51’ Igor Witczak), Bartosz Kowalski.