Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Powyborcze układanki. Obywatele się wzmocnią, Adamów dalej wiceprezydentem?

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

PILNE

IMGW: W nocy z wtorku na środę prognozowany jest spadek temperatury powietrza do około -2°C, przy gruncie do -4°C.

LM.plSportJaszczak: Do przerwy grał Medyk, po przerwie drużyna gwiazd

Jaszczak: Do przerwy grał Medyk, po przerwie drużyna gwiazd

Dodano: , Żródło: LM.pl
Jaszczak: Do przerwy grał Medyk, po przerwie drużyna gwiazd

Trudy turnieju kwalifikacyjnego i zbyt samolubna postawa piłkarek – takie przyczyny straty trzech bramek w starciu z AZS PWSZ Wałbrzych wymieniał trener Medyka Konin Roman Jaszczak na pomeczowej konferencji.

Trudy turnieju kwalifikacyjnego i zbyt samolubna postawa piłkarek – takie przyczyny straty trzech bramek w starciu z AZS PWSZ Wałbrzych wymieniał trener Medyka Konin Roman Jaszczak na pomeczowej konferencji.

Ciężko po przegranym meczu mówić, że jest się zadowolonym. Nie przypominam sobie jednak w Koninie sytuacji, może poza Olympique Lyon, żeby ktokolwiek wygrał z Medykiem połowę i to w stosunku 3:0 – mówił po spotkaniu szkoleniowiec AZS PWSZ Wałbrzych, Kamil Jasiński. – Po pierwszej połowie nie byliśmy w dobrych nastrojach, 0:4 do przerwy bolało nas bardzo mocno. Plan na to spotkanie bardzo szybko legł w gruzach. Zderzyliśmy się ze ścianą. W drugiej połowie nie mieliśmy nic do stracenia. Zaczęliśmy grać spokojniej, zaczęły się tworzyć sytuacje. Medyk też miał te sytuacje, ale ich nie wykorzystał. W samej końcówce, po strzeleniu gola, zostało jeszcze dziesięć minut spotkania. Liczyliśmy, że wpadnie czwarta bramka, niestety się nie udało. Mojemu zespołowi należą się brawa za walkę. Ciężko jest po takim ciosie z pierwszej połowy wrócić do grania i być bliskim wywalczenia jednego punktu.

– Przypomniał mi się trener Łazarek, który po przegranym 1:4 meczu z Wisłą Kraków powiedział: Ale jak to, drugą połowę wygraliśmy 1:0 – odpowiadał trenerowi z Wałbrzycha szkoleniowiec Medyka Konin, Roman Jaszczak. – Ale zgadzam się z trenerem, że w drugiej połowie Wałbrzych miał sporo sytuacji. Kluczowym momentem było jednak siedem naszych sytuacji w końcówce pierwszej połowy i na początku drugiej. Bramka na 5:0 nie chciała jednak wpaść. Powiedziałem też drużynie przed chwilą w szatni, że do przerwy grał Medyk, a po przerwie drużyna gwiazd. Nikt już nie grał dla drużyny, tylko dla siebie. Nie odkryję również niczego gdy powiem, że takiego meczu po turnieju kwalifikacyjnym zawsze się boję. Posłużę się słowami Sandry Sałaty po meczu: Trenerze, zwyczajnie zgasło nam światło. W tym należy upatrywać przyczyny tej sytuacji. Mojej drużynie należą się jednak wielkie brawa. Dobrą drużynę poznaje się po tym, że nawet gdy ma słabszy mecz to potrafi go rozstrzygnąć na swoją korzyść.

– Przespałyśmy pierwszą połowę. Grałyśmy słabo, nie potrafiłyśmy się utrzymać przy piłce. Dziewczyny z Konina opanowały środek. Wychodząc na drugą połowę obudziłyśmy się, pokazałyśmy, że potrafimy grać w piłkę. Walczyłyśmy chociaż o jeden punkt. Cieszę się, że dziewczyny postawiły się Medykowi w drugiej połowie – podsumowała starcie piłkarka AZS PWSZ Wałbrzych, Dominika Dereń.

– Cieszymy się, że udało nam się zdobyć trzy punkty i obronić wynik tego meczu. Niestety, w drugiej połowie nie starczyło nam sił, było widać trudy turnieju. W środę walczymy o fotel lidera i walczymy dalej – deklarowała po meczu kapitan Medyka Konin, Anna Gawrońska.

Jaszczak: Do przerwy grał Medyk, po przerwie drużyna gwiazd
Jaszczak: Do przerwy grał Medyk, po przerwie drużyna gwiazd
Jaszczak: Do przerwy grał Medyk, po przerwie drużyna gwiazd
Jaszczak: Do przerwy grał Medyk, po przerwie drużyna gwiazd
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole