Medyk Konin. Przez Ligę Mistrzyń zagrają szybciej spotkanie
Już w środę Medyk Konin rozegra spotkanie ósmej kolejki Ekstraligi. Wszystko to przez zbliżający się wielkimi krokami mecz 1/16 Ligi Mistrzyń z Olympique Lyon.
Już w środę Medyk Konin rozegra spotkanie ósmej kolejki Ekstraligi. Wszystko to przez zbliżający się wielkimi krokami mecz 1/16 Ligi Mistrzyń z Olympique Lyon.
Z Francuzkami medyczki zmierzą się już w przyszłym tygodniu w środę. Kolejka ligowa rozgrywana jest natomiast w najbliższy weekend. Gdyby więc koninianki trzymały się terminarza zostałoby im mało czasu na przygotowania do dwumeczu z Olympique Lyon. Podobnie, jak w zeszłych latach, ligowe starcie Medyk Konin przełożył.
Drużyna Romana Jaszczaka z Czarnymi Sosnowiec zagra już w środę. Mecz jest dla obu zespołów bardzo ważny, sosnowiczanki i koninianki sąsiadują bowiem w ligowej tabeli, zajmując dwa miejsca na podium. Tak wysokie miejsce Czarnych to przede wszystkim efekt letnich wzmocnień. Do Sosnowca trafiły m.in. Marta Cichos z AZS Wrocław, Lucia Suskova z Mitechu Żywiec, czy Patricia Hmirova ze Szwajcarii.
Latem nie brakowało też ruchów na linii Sosnowiec - Konin. Do Medyka przeniosła się napastniczka Czarnych Nikol Kaletka. W drugą stronę powędrowały niechciane w Koninie Anna Szymańska i Dagmara Grad. Relacje na linii obu klubów są już napięte od czasu ostatniego spotkania Medyka i Czarnych. W zremisowanym 1:1 spotkaniu nie brakowało kontrowersji - czerwoną kartkę obejrzała wtedy Nikol Kaletka (jeszcze wtedy grająca w Sosnowcu), a emocje na trybunach wzbudziło zachowanie trenera Romana Jaszczaka, który podając piłkę trafił nią w głowę jedną z zawodniczek z Sosnowca.
Majowy remis w Sosnowcu był jednym z dwóch ligowych meczów w zeszłym sezonie, w których medyczki straciły punkty. Był to również wyjątek w ostatnich sezonach - odkąd piłkarki Czarnych awansowały do Ekstraligi tylko ten jeden raz wywalczyły z medyczkami punkty. Pozostałe starcia kończyły się wygranymi koninianek.
Teraz jednak Czarni mają o wiele wyższe aspiracje, sięgające nawet mistrzostwa. Letnie wzmocnienia jak na razie działają - sosnowiczanki strzelają dużo bramek (siedem goli Patricii Hmirovej to drugi wynik w Ekstralidze), a tracą ich mało (jak dotąd tylko cztery, podobnie jak Górnik Łęczna i Medyk Konin). Medyczki czeka więc o wiele trudniejsza przeprawa, niż w poprzednich sezonach.
Jeżeli jednak drużyna Romana Jaszczaka wyjdzie z niej zwycięsko, na co najmniej trzy dni zostanie liderem Ekstraligi. Medyczki cały czas mają jeden mecz rozegrany mniej od reszty stawki i tracą jeden punkt do Górnika Łęczna. Koninianki mają więc o co walczyć - wywarcie psychicznej presji na łęczniankach może spowodować stratę punktów przez Górnika w weekend.
Spotkanie Czarnych Sosnowiec z Medykiem Konin rozpocznie się 27 września o godz. 16.00 na stadionie w Sosnowcu.