Dwa sparingi i kolejni nowi piłkarze. Robak wróci do Górnika?
W Uniejowie i Poznaniu swoje sparingi rozegrały dziś dwie drużyny Górnika Konin. Oba mecze kontrolne zakończyły się porażkami biało-niebieskich i w obu zagrali potencjalni nowi zawodnicy Górnika.
Większa część podstawowych zawodników pojechała w sobotę do Poznania, choć jak deklarował Kamil Lewandowski, opiekun drużyny grającej w Uniejowie, kryterium podziału nie był poziom sportowy zawodników. - Nikt nikogo tu na nic nie skazuje, nikt nie jest słabszy. Takie było założenie trenera, by podzielić kadrę na dwie drużyny po czternastu zawodników. Taki był cel tego sparingu - potraktować go jako jednostkę treningową, wybiegać go. Niektórzy mieli pograć 90 minut, niektórzy 70, niektórzy 45.
W Uniejowie biało-niebiescy mierzyli się z IV-ligowymi Zjednoczonymi Stryków. W 23. minucie Górnik objął prowadzenie - po dograniu z prawego skrzydła Mateusza Majera akcję wykończył Jakub Matusiak. Jeszcze w pierwszej połowie koninianie mieli okazję, by podwyższyć - z rzutu wolnego uderzył Krystian Robak, piłka trafiła w słupek, a dobitkę z kilku metrów Mateusza Majera obronił bramkarz rywali.
Krystian Robak był jedynym nowym zawodnikiem w składzie drużyny grającej w Uniejowie. Świetnie znany w Koninie pomocnik trenuje obecnie z Górnikiem, ale decyzję odnośnie jego przyszłości ma podjąć trener Sławomir Suchomski. W sparingu ze Zjednoczonymi Stryków wystąpiło również kilku piłkarzy z drużyny juniorów starszych. - Są to najbardziej wyróżniający się chłopcy. Dla nich jest to fajne doświadczenie, dobre przetarcie. Widzimy też, gdzie jeszcze są rezerwy i gdzie można z nimi pracować - mówił trener Kamil Lewandowski pytany, czy młodzi zawodnicy są brani pod uwagę przy tworzeniu wiosennej kadry seniorów Górnika.
W drugiej połowie sparingu w Uniejowie przewagę zdobyli zawodnicy Zjednoczonych. W 73. minucie wyrównanie strykowianom dał Tomasz Lenart, wykorzystując podanie z prawej strony. Dwie minuty później było już 2:1 dla Zjednoczonych. Pierwszy strzał rywali zablokowali jeszcze obrońcy Górnika, ale dobitka Mateusza Wodzińskiego z lewej strony była bezbłędna. Wynik w ostatniej minucie ustalił Lenart - po jego strzale z dystansu piłkę z rąk wypuścił Patryk Bocian.
W Poznaniu drugi zespół Górnika grał natomiast z II-ligową Wartą. Pierwsza połowa starcia zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej odsłonie poznaniakom udało się wyjść na prowadzenie. Błąd popełnił jeden z dwóch testowanych w Poznaniu zawodników Górnika, piłkę zagrał następnie Paweł Piceluk, a akcję na gola zamienił Przemysław Kita. Wynikiem 1:0 zakończyło się całe spotkanie.
W Poznaniu trener Sławomir Suchomski testował dwóch zawodników. Obaj to pomocnicy, w tym jeden - z Ukrainy. Ogłoszenie nazwiska kolejnego transferu Górnika klub zapowiedział już wczoraj na swoim profilu na FB.
Kolejny mecz kontrolny biało-niebiescy mieli rozegrać za tydzień, ale plan sparingów ulegl zmianom. Koninianie nie rozegrają meczów kontrolnych z Sokołem Aleksandrów i Kujawianką Izbicą Kujawską. 10 lutego ma się odbyć sparing z Pogonią Skalmierzyce, a 3 marca - z Victorią Ostrzeszów. Ponadto 21 lutego Górnik ma zagrać mecz kontrolny z Widzewem Łódź (prawdopodobnie w Uniejowie).
Górnik Konin - Zjednoczeni Stryków 1:3 (23' Jakub Matusiak - 73', 90' Tomasz Lenart, 75' Mateusz Wodziński)
Górnik Konin: Mateusz Koliński - Patryk Szymaniak, Andrzej Górski, Szymon Ćwiek, Mateusz Augustyniak, Mateusz Majer, Jakub Matusiak, Krystian Robak, Szymon Tama, Mikołaj Karbowy, Ryszard Rogowski.
Ponadto zagrali: Patryk Bocian, Szymon Cyferkowski, Wiktor Zioła.
Warta Poznań - Górnik Konin 1:0 (73' Przemysław Kita)
Górnik Konin: Dominik Kąkolewski - Bartosz Świderski, Dawid Śnieg, Robert Jędras, Michał Marszałek, Maciej Adamczewski, Piotr Radoszewski, Aleks Sieradzki, Sebastian Antas, Dawid Przybyszewski, zawodnik testowany.
Ponadto zagrali: Dawid Kołodziejczak, Łukasz Wesołowski, Krystian Sobieraj, drugi zawodnik testowany.