Cel: utrzymanie. Zima przyniosła doświadczenie i rywalizację

Osiem rozegranych sparingów, godziny na treningach, pięciu nowych zawodników. Górnik rozpoczyna ligową wiosnę z jasnym celem - pozostać w III lidze.

Bez obozu i sztucznego boiska

Zimowe przygotowania Górnika Konin w tym sezonie przebiegły nieco inaczej, niż jeszcze rok temu. Przede wszystkim zawodnicy nie wyjechali na obóz przygotowawczy i trenowali jedynie na własnych obiektach. - Szkoda, że nie byliśmy na obozie, bo to cementuje zespół, można przepracować wiele rzeczy taktycznych, ale jest sytuacja jaka jest, wiele zespołów też ma obozy dochodzeniowe - ocenia trener Sławomir Suchomski, a jednocześnie dodaje: - Warunki miałem stworzone dobre.

Biało-niebiescy zimą rozegrali osiem sparingów, jak zawsze wszystkie poza Koninem. - Powiem szczerze, że minusem było to, że musieliśmy wszędzie jeździć. Nie mamy sztucznego boiska i widziałem, że psychicznie dla chłopaków było to trochę problemem, zwłaszcza sparingi w środku tygodnia. Mecze kontrolne były najważniejsze nie tyle pod względem wyników, co odejścia od ciężkiej pracy na treningach. Wszyscy praktycznie grali po połowę, każdy pograł - mówi trener Górnika.

Spośród sparingów koninianie wygrali dwa (2:0 z Unią Swarzędz i 3:1 z Pelikanem Łowicz), zremisowali dwa (3:3 z Pogonią Nowe Skalmierzyce i 3:3 z Lubuszaninem Trzcianka) oraz przegrali cztery (1:3 ze Zjednoczonymi Stryków, 0:1 z Wartą Poznań, 0:5 z Widzewem Łódź i 0:1 z Wartą Sieradz). Najważniejsze są wyniki ostatnich meczów kontrolnych, bo one mogą być już pewnym wyznacznikiem formy drużyny przed ligą. Te optymizmem nie napawają - remis z IV-ligowym Lubuszaninem i porażka z III-ligową Wartą Sieradz to osiągnięcia dalekie od wymarzonych.

Doświadczeni zawodnicy wzmocnili zespół

Na zakupy Górnik Konin wybrał się w tym roku bardzo wcześnie i nie oszczędzał na transferach. Dość powiedzieć, że do Konina zimą po raz pierwszy od kilku lat trafiło aż pięciu piłkarzy (w zeszłym roku - tylko dwóch). - Czy będą wzmocnieniem to pokaże liga. Patrząc na nich piłkarsko na pewno liczę, że to będą wzmocnienia - ocenia trener Sławomir Suchomski.

Szkoleniowiec Górnika jesienią apelował o pozyskanie zawodników doświadczonych i ogranych. Te kryteria spełniają na pewno Taras Jaworski i Robert Jędras. - Na pewno dadzą jakość, poustawiają młodych chłopaków. Mają autorytet, a to ważne - przekonuje szkoleniowiec Górnika Konin.

Skład uzupełnili młodzi: Dominik Kąkolewski i Beniamin Trzepacz, a także świetnie znający realia Górnika Konin Krystian Robak. Cała trójka wzmocni rywalizację w kadrze. - Mamy na siedmiu, ośmiu pozycjach po dwóch zawodników, więc to jest komfort dla mnie. Tylko od nich zależy, który wybiegnie w pierwszej jedenastce - zapowiada trener Suchomski.

Kadra szeroka jak nigdy

W zimowych sparingach większość zawodników zagrała podobną liczbę minut, a to pokazuje, jak wyrównana jest obecnie kadra Górnika. Trener Sławomir Suchomski mówi, że siedem, osiem pozycji ma już w głowie obsadzonych. - Pozostałe to znaki zapytania. Jakiś wykładnik już mam. Nawet jednak, jeżeli ktoś nie wybiegnie w pierwszym składzie to może wejść z ławki i pociągnąć zespół. Poziom zawodników jest bardzo zbliżony. 

Zgadywanka, kto wybiegnie w pierwszym składzie wcale nie jest łatwa. W bramce dotąd pewny swojej pozycji Dawid Kołodziejczak może zostać zastąpiony przez Dominika Kąkolewskiego. Nowy golkiper w kadrze częściej wychodził w pierwszym składzie podczas sparingów, choć trzeba też zaznaczyć, że w drugiej połowie zawsze zmieniany był przez Kołodziejczaka.