Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportSuchomski: Graliśmy bardzo słabo, przespaliśmy pierwszą połowę

Suchomski: Graliśmy bardzo słabo, przespaliśmy pierwszą połowę

Dodano: , Żródło: LM.pl
Suchomski: Graliśmy bardzo słabo, przespaliśmy pierwszą połowę

Po zremisowanym spotkaniu Górnika Konin z GKS Przodkowo trener Sławomir Suchomski nie był zadowolony z postawy swoich zawodników. - Wkradła się duża nerwowość spowodowana presją, nie potrafimy tego udźwignąć - mówił szkoleniowiec gospodarzy.

,,Przespaliśmy pierwszą połowę, bardzo szybko zleciała"

Po zremisowanym spotkaniu trener Sławomir Suchomski wskazywał przede wszystkim na kiepską pierwszą połowę w wykonaniu Górnika. - Spotkanie nie przebiegało po naszej myśli od samego początku. Zakładaliśmy od samego początku inne rozwiązania w naszej grze. Graliśmy bardzo słabo, zbyt wolno, mało trzymaliśmy się przy piłce. Nie wiem, czym to było spowodowane. Przeciwnik bardzo zagęścił środek pola, grał bardzo skoncentrowany i zorganizowany. Przespaliśmy pierwszą połowę, bardzo szybko zleciała.

- W przerwie powiedzieliśmy sobie kilka mocnych słów, że musimy wygrać - przyznał Sławomir Suchomski. - Wiadomo, że gramy u siebie. Mimo tego, że GKS Przodkowo nie zdobył żadnego punktu na wyjeździe, bardzo groźnie wychodzili z kontratakiem. Myślę, że dzisiaj wkradła się duża nerwowość spowodowana presją, nie potrafimy tego udźwignąć. W tygodniu inaczej to wygląda, a przychodzi mecz i gramy bardzo nerwowo. Nie zyskaliśmy punktu, tylko straciliśmy dwa. W końcówce mogliśmy tę jedną bramkę strzelić, nie strzeliliśmy. Tak, jak powiedział trener trzeba szanować punkt, batalia o utrzymanie się nie skończyła, jeszcze jest troszkę meczów. 

- Zagraliśmy słaby mecz. Pierwszą połowę przespaliśmy, w drugiej się przebudziliśmy, chcieliśmy za wszelką cenę wygrać ten mecz. Mnie osobiście jeden punkt nie zadowala, myślę, że chłopaków też. Trzeba go jednak szanować. Jest jeszcze sześć kolejek i mam nadzieję, że się utrzymamy
- oceniał natomiast Robert Jędras. - Przed meczem wygląda to dobrze, każdy się mobilizuje, chce wygrać. Na boisku wygląda to niestety inaczej. Chłopaki mają po dziewiętnaście, dwadzieścia lat i oni powinni się już sami nastawiać na mecz, chcieć wygrywać dla swojego klubu, bo większość jest wychowankami. 

,,To pierwszy punkt GKS Przodkowo na wyjeździe"

W nieco lepszych nastrojach po sobotnim starciu byli trener i zawodnik GKS Przodkowo. Głównie dlatego, że dla zespołu z Pomorza był to pierwszy punkt wywalczony na wyjeździe w tym sezonie. - Dzisiejszy mecz to idealne odzwierciedlenie tezy, że lepiej dwóch rannych, niż jeden zabity. Jestem głęboko przekonany, że oba zespoły podchodziły do meczu tak, że chciały go wygrać. Tak się stało, że skończyło się podziałem punktów, on niewiele zmienia w naszej sytuacji, już i tak ciężkiej - mówił Marcin Martyniuk, trener GKS.

- Trzeba odnotować fakt, że jest to pierwszy punkt zdobyty przez GKS Przodkowo na wyjeździe. To jest niewątpliwie powód do małego zadowolenia. My ten punkt oczywiście szanujemy, bo tak się mecz ułożył, że ostatnie dziesięć minut to dominacja gospodarzy. Broniliśmy się rozpaczliwie. Mamy jeszcze przed sobą sześć ciężkich meczów, liczymy na to, że uda nam się złapać serię zwycięstw i do końca będziemy walczyć o utrzymanie - kontynuował szkoleniowiec zespołu z Przodkowa.

- Cieszy fakt, że zagraliśmy na zero z tyłu, ale chcieliśmy ten mecz wygrać. Musimy szukać punktów w każdym meczu, by się utrzymać. Ostatnie dziesięć minut były ciężkie, zespół Górnika atakował naszą bramkę. Cieszę się, że jej nie straciliśmy i wywieźliśmy jeden punkt - podsumował natomiast spotkanie Adrian Szady, bramkarz GKS Przodkowo.

Górnik wciąż w strefie spadkowej

Biało-niebiescy bez zmian plasują się w strefie spadkowej. Strefie, która ostatnio się powiększyła, bowiem w II lidze zagrożony spadkiem znów jest Gryf Wejherowo, a tylko trzy oczka nad strefą spadkową mają Błękitni Stargard. - Nie podoba mi się ta cała sytuacja. Z góry jest określone, że trzy zespoły spadają, a tam się okazuje, że Gwardia Koszalin, za chwilę Gryf Wejherowo, czy Błękitni Stargard mogą dojść do strefy spadkowej i spychają zespoły z III ligi. Powinno to być jakoś inaczej zorganizowane, ale tak jest i musimy wszystko robić, by w następnych meczach łapać punkty. Musimy szybko się otrząsnąć - mówi Sławomir Suchomski.

W kolejnym meczu o te punkty będzie ciężko, bowiem Górnik zagra na wyjeździe z Elaną Toruń. Trener Suchomski zapowiada jednak walkę o powiększenie dorobku koninian. - Ten tydzień do meczu z Elaną pozwoli nam wytrenować pewne rzeczy, by zaskoczyć Elanę. Na pewno nie możemy przyjąć otwartej gry, Elana jest na fali. Postaramy się tak przygotować, by pojechać tam i zdobyć jakieś punkty. Jak będzie, zobaczymy. 

 

Suchomski: Graliśmy bardzo słabo, przespaliśmy pierwszą połowę
Suchomski: Graliśmy bardzo słabo, przespaliśmy pierwszą połowę
Suchomski: Graliśmy bardzo słabo, przespaliśmy pierwszą połowę
Suchomski: Graliśmy bardzo słabo, przespaliśmy pierwszą połowę
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole