Remis Tura 1921. Jego los jest w rękach Victorii, Centry i Górnika

Ostatni mecz na własnym terenie Tura 1921 Turek zakończył się remisem 2:2. Turkowianie zakończą sezon na ósmym miejscu, a o ich utrzymaniu w IV lidze zadecydują rozstrzygnięcia w wyższych ligach.

W ostatnim meczu sezonu w Turku drużyna Dawida Jóźwiaka podejmowała Victorię Ostrzeszów, zespół plasujący się tuż za Turem 1921. Turkowianie musieli z ostrzeszowianami przede wszystkim nie przegrać - zwycięstwo nie zmieniłoby w żaden sposób ich sytuacji ligowej, a porażka spowodowałaby, że o ósme miejsce Tur 1921 musiałby walczyć z Victorią do ostatniej kolejki.

Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia gospodarzy. Już w szesnastej minucie rzut karny wykorzystał Bartosz Grabowski i było 1:0. Zaledwie dwie minuty później Tur 1921 podwyższył prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Maciej Rojewski. Po tych dwóch golach gospodarze cofnęli się, oddali pole gry Victorii i czyhali na kontrataki.

W 40. minucie gościom udało się jednak zdobyć bramkę kontaktową. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i przedłużeniu tego podania głową piłka spadła pod nogi Pawła Paronia, którym strzałem przy dalszym słupku dał pierwszą bramkę Victorii. Wynikiem 2:1 zakończyła się pierwsza połowa meczu.

Zaraz po zmianie stron Tur 1921 mógł podwyższyć. Piękne sprzed pola karnego uderzył Maciej Rojewski, ale piłka trafiła jedynie w poprzeczkę bramki gości. Piętnaście minut później arbiter podyktował natomiast kontrowersyjny rzut karny dla Victorii. - Karny w drugiej połowie uważam za bzdurę kompletną. To nie kwalifikowało się na karnego - oceniał po meczu trener Dawid Jóźwiak. Jedenastkę wykorzystał Maciej Stawiński, dając wyrównanie ostrzeszowianom. 

W 73. minucie Tur 1921 miał doskonałą sytuację na trzeciego gola. Najpierw z kilku metrów uderzał Bartosz Grabowski, a chwilę później piłkę dobijał Daniel Błaszczyk, ale piłkę dwukrotnie zatrzymywał bramkarz Victorii. 
Od 79. minuty gospodarze grali w osłabieniu, drugą żółtą kartkę obejrzał bowiem Bartosz Grabowski. Więcej bramek już nie padło i mecz zakończył się remisem 2:2.

- Przy 2:0 mieliśmy mnóstwo sytuacji, by podwyższyć ten wynik. Później grając w dziesięciu, po stracie Bartka Grabowskiego mieliśmy dwie idealne sytuacje, a Victoria nawet grając w przewadze nie miała ani jednej. Czasem mniej dobrze zorganizowanych zawodników będzie lepszych, niż więcej niezorganizowanych. Szkoda tego remisu, bo zawodnicy dzisiaj walczyli, pokazali dużo charakteru, zaangażowania, determinacji. Ten mecz był takim zakończeniem tej charakternej rundy. Pokazaliśmy, ze robimy mega postęp, jako drużyna i sami zawodnicy - mówił po spotkaniu trener Tura 1921 Turek, Dawid Jóźwiak.

Beniaminek z Turku sezon IV ligi zakończy na ósmym miejscu w tabeli. Losy utrzymania w rozgrywkach Tura 1921 zależeć będą więc od innych zespołów. By turkowianie się utrzymali, Victoria Września musi wygrać baraże o III ligę, a utrzymanie w III lidze wywalczyć muszą wszystkie wielkopolskie drużyny, przede wszystkim - zagrożone obecnie zespoły Górnika Konin i Centry Ostrów Wlkp. - Zawsze jest szansa. Skreślali Górnika, który wygrał baraż, skreślali Centrę, też wygrali. Grupa północna miała być silniejsza, a okazało się, że nie. Wiemy, jakich zawodników ma Mieszko Gniezno i jak gra. Ale to są tylko dwa mecze i myślę, że Victorię Września stać na awans. Teraz już pewne rzeczy nie zależą od nas i nic z tym nie zrobimy - ocenia trener Dawid Jóźwiak.

Tur 1921 sezon zakończy za tydzień. Ostatni mecz turkowianie zagrają na wyjeździe z SKP Słupca.

Tur 1921 Turek - Victoria Ostrzeszów 2:2 (16' Bartosz Grabowski, 18' Maciej Rojewski - 40' Paweł Paroń, 61' Maciej Stawiński)

Tur 1921 Turek: Dariusz Brzostowski - Maciej Rojewski, Mikołaj Czajka (46' Jakub Wolski), Piotr Bieniek (85' Krystian Przybylak), Adrian Fret, Maciej Maliński, Igor Witczak (74' Daniel Błaszczyk), Bartosz Kowalski, Kuba Młynarski, Szymon Izydorczyk (78' Dmitro Towstopiat), Bartosz Grabowski.