To był dobry mecz. Górnik utrzymał kontakt po zwycięstwie 3:0
Maciej Adamczewski, Aleks Sieradzki i Krystian Robak strzelali gole w czwartkowym spotkaniu Górnika Konin z Pogonią II Szczecin. Biało-niebiescy zanotowali trzy punkty i utrzymali kontakt z bezpiecznymi miejscami w tabeli.
W Boże Ciało Górnik Konin mierzył się z Pogonią II Szczecin. Portowcy już wcześniej wywalczyli sobie utrzymanie i do Konina przyjechali bardzo młodym składem. W kadrze Pogoni II znaleźli się nie tylko juniorzy starsi, ale nawet siedemnastolatkowie z drużyny juniorów młodszych. Górnik bezwzględnie to wykorzystał, wbijając rywalom aż trzy bramki.
Wynik w dziewiętnastej minucie otworzył Maciej Adamczewski, wykorzystując zagranie z lewej strony Dawida Przybyszewskiego. Najlepszy strzelec Górnika w czwartek grał na boisku razem z Pawłem Błaszczakiem, wykorzystując pauzę Tarasa Jaworskiego za żółte kartki. Nie była to jedyna zmiana w drużynie Górnika. W środku pola obok Macieja Adamczewskiego zagrał Piotr Radoszewski, na ławce usiadł natomiast Łukasz Wesołowski.
To ofensywne ustawienie się opłaciło, Górnik w meczu dominował i co chwilę stwarzał sobie bramkowe okazje. Wynik udało się jednak podwyższyć dopiero w 72. minucie Sytuację sam na sam wykorzystał wtedy Aleks Sieradzki. Ostatni kwadrans to już ciągły napór Górnika. Co mogło imponować, bowiem koninianie doskonale znieśli trudne warunki atmosferyczne i pomimo upału atakowali do ostatnich minutach. W 87. minucie opłaciło się to - sfaulowany w polu karnym został Dawid Przybyszewski, a jedenastkę wykorzystał Krystian Robak, ustalając wynik spotkania na 3:0.
To był tak naprawdę najniższy możliwy wymiar kary. Biało-niebiescy w czwartek mieli jeszcze kilka doskonałych sytuacji do zdobycia gola. W dziewiątej minucie piłkę z linii bramkowej po strzale Aleksa Sieradzkiego wybili szczecinianie. W 49. minucie po strzale głową Dawida Przybyszewskiego piłka trafiła w poprzeczkę, w końcówce strzał Mateusza Majera obronił golkiper Pogoni II, a piłkę po kolejnym strzale Dawida Przybyszewskiego znów tuż przed linią zatrzymał jeden z obrońców gości.
Pogoń II, choć w czwartek wyraźnie gorsza od Górnika, też miała swoje okazje. Najbliżej bramki Portowcy byli w 26. minucie, gdy po uderzeniu z rzutu wolnego w poprzeczkę trafił Jędrzej Kujawa. Tuż przed przerwą szczecinianie umieścili piłkę w siatce, ale sędzia wcześniej odgwizdał spalonego.
Było to najwyższe zwycięstwo Górnika w tym sezonie. I niezwykle ważne, bo pozwalające biało-niebieskim trzymać bliski kontakt z plasującą się ponad nimi Wdą Świecie. Zespół z województwa kujawsko-pomorskiego w czwartek otrzymał trzy punkty za mecz z Energetykiem Gryfino i wciąż wyprzedza koninian o jeden punkt. Ale już w niedzielę obie drużyny zagrają ze sobą w meczu, który będzie miał kolosalne znaczenie dla walki o utrzymanie w III lidze.
Górnik Konin - Pogoń II Szczecin 3:0 (19' Maciej Adamczewski, 72' Aleks Sieradzki, 87' Krystian Robak)
Górnik Konin: Dominik Kąkolewski - Michał Marszałek, Dawid Śnieg, Robert Jędras, Mateusz Augustyniak (60' Bartosz Świderski), Maciej Adamczewski (55' Krystian Robak), Piotr Radoszewski (68' Sebastian Antas), Aleks Sieradzki, Krystian Sobieraj (55' Mateusz Majer), Dawid Przybyszewski, Paweł Błaszczak.
Pogoń II Szczecin: Jędrzej Grobelny – Fabian Pach, Jakub Kuzko, Patryk Adamczuk, Jędrzej Kujawa, Damian Pawłowski, Maciej Żurawski (43' Mateusz Bochnak), Danian Pavlas (46' Rafał Maćkowski), Dawid Zieliński, Patryk Paczuk, Michał Górzyński (75' Nicolas Kankowski).