Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Powyborcze układanki. Obywatele się wzmocnią, Adamów dalej wiceprezydentem?

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportJaszczak: ,,Przespaliśmy pierwszą połowę, w drugiej było już lepiej"

Jaszczak: ,,Przespaliśmy pierwszą połowę, w drugiej było już lepiej"

Dodano: , Żródło: LM.pl
Jaszczak: ,,Przespaliśmy pierwszą połowę, w drugiej było już lepiej"

Po zwycięstwie 3:1 nad GKS Katowice trener Roman Jaszczak był umiarkowanie zadowolony z postawy swoich piłkarek. - Przyjechaliśmy tu po trzy punkty - mówił natomiast szkoleniowiec GKS Witold Zając.

- Przyjeżdżaliśmy tu, podobnie jak w każdym meczu, po trzy punkty. Wiedzieliśmy, że nie będzie tu łatwo. Z miesiąca na miesiąc nasz zespół będzie na pewno lepiej wyglądał, czas będzie grał na naszą korzyść - oceniał po meczu szkoleniowiec GKS Katowice. - Naszym nadrzędnym celem w tym sezonie, jako beniaminka, jest utrzymanie. Mam nadzieję, że finalnie to miejsce będzie troszkę lepsze i powalczymy o coś więcej. 

- Przeciwnik od samego początku wyszedł na nas wysoko pressingiem. Pokazał swoje doświadczenie, bo operował szybciej piłką, w skutek tego było więcej składnych akcji. My próbowaliśmy grać z kontry - mówił trener Witold Zając.

- Powiem dowcipnie, że mój zespół też jest bardzo nowy, bo przypomnę, że Medyk pozyskał pięć nowych zawodniczek, z których cztery były dzisiaj na placu. Jesteśmy więc też drużyną bardzo młodą i też będziemy z meczu na mecz grać coraz lepiej - odpowiadał trener Roman Jaszczak. - To my przespaliśmy pierwszą połowę, bo daliśmy się zaskoczyć determinacji i woli walki przeciwnika. Niektórym naszym zawodniczkom wydawało się, że można wygrać mecz na stojąco, samym doświadczeniem. W przerwie musieliśmy wymienić parę męskich słów, a powiem szczerze, że dawno tego nie robiłem. Efekt był oczekiwany - w drugiej połowie Medyk zdominował grę, strzeliliśmy bramkę i mieliśmy mnóstwo sytuacji. 

- Pierwszą połowę trochę przespałyśmy, w drugiej było już lepiej, miałyśmy więcej sytuacji. Jestem bardzo zadowolona z przebiegu tego meczu i bramek. Gdyby nie świetne podania koleżanek, nie strzeliłabym ich - oceniła Dominika Kopińska z Medyka Konin. 

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole