Rok Suchomskiego w Górniku. Będzie wyjątkiem wśród trenerów?

Rok pracy trenera to w Górniku Konin niebezpieczny okres. Czterech ostatnich szkoleniowców właśnie po takim czasie traciło swoją posadę.

Scenariusz w ostatnich latach był prosty. Nowy trener zaczynał pracę w okresie od lipca do września - zastępując poprzednika po nieudanym końcu sezonu lub początku następnego. Następnie pracował przez rok lub nieco tylko dłużej, sam wpadał w kryzys i był zastępowany kolejnym trenerem. Dość powiedzieć, że w ostatnich sześciu latach Górnik Konin miał już ośmiu trenerów - od Jerzego Banaszaka, przez Damiana Łukasika, Krzysztofa Adamczyka, Pawła Nowackiego, Sylwina Donarta, Damiana Augustyniaka, Czesława Owczarka, aż po Sławomira Suchomskiego.

Ostatnim, który na stanowisku przetrwał dłużej, niż rok i trzy miesiące był Jerzy Banaszak. Dziś aż trudno uwierzyć, że 62-letni obecnie trener był szkoleniowcem Górnika aż cztery lata! Prowadził zespół w 120 meczach ligowych. Najkrócej urzędującym szkoleniowcem był natomiast Krzysztof Adamczyk, który w burzliwym sezonie 2012/2013 był formalnie trenerem przez około trzy miesiące. W praktyce zespół nie chciał trenować pod jego wodzą, a drużynę przejął Paweł Nowacki.

Który z tych trenerów notował z zespołem najlepsze wyniki? To oczywiście porównać trudno - Górnik w tym okresie rywalizował na różnych poziomach ligowych, grali w nim także różni zawodnicy. Sucha statystyka średniej punktów zdobywanych w lidze mówi, że najwięcej ich zanotował Damian Augustyniak - 2,11 pkt na mecz. Trzeba jednak pamiętać, że w zdecydowanej większości Augustyniak prowadził Górnika w IV lidze. W siedmiu spotkaniach w III lidze pod wodzą Augustyniaka Górnik notował średnio 0,57 pkt na spotkanie.

Spośród trenerów, którzy pracowali z Górnikiem Konin w III lidze, najwięcej punktów zdobywał średnio Jerzy Banaszak - 1,66 pkt. Sławomir Suchomski z 1,15 pkt wypada w tej klasyfikacji gorzej, ale trzeba pamiętać, że obecna III liga z mniejszą liczbą grup jest o wiele silniejsza od tej, w której grał Górnik pod wodzą Jerzego Banaszaka. 

Ciekawie wygląda jednak porównanie trzech różnych okresów dotychczasowej pracy Sławomira Suchomskiego. Jesienią zeszłego roku Górnik pod wodzą zdobywał średnio zaledwie 0,7 pkt na mecz. Choć i tak był to wynik lepszy, niż Czesława Owczarka na początku tamtego sezonu. Górnik pod jego wodzą jesienią 2017 roku zdobywał średnio 0,43 pkt (choć w całym okresie swojej pracy w Koninie Owczarek osiągnął 1,15 pkt - tyle samo, co Suchomski).

Wiosną Górnik zaczął grać znacznie lepiej i notował już 1,41 pkt na mecz, W tym sezonie ta średnia znów spadła - do 1 pkt. Biało-niebiescy mieli ciężki początek tych rozgrywek, ale w przeciwieństwie do poprzednich lat trener utrzymał swoje stanowisko. Sławomir Suchomski przetrwał kryzys, co zaowocowało zwyżką formy i znacznie lepszą grą Górnika w ostatnich kolejkach. Po raz pierwszy od kilku lat szkoleniowiec konińskiej drużyny zdołał, przynajmniej tak się na razie wydaje, poradzić sobie z problemami drużyny.

To oczywiście dobry prognostyk przed dalszą częścią sezonu, choć przesądzać niczego nie można, bo to dopiero kilka dobrych spotkań w tym roku. Mimo wszystko jednak, tegoroczna jesień, abstrahując od innych problemów klubu, zapowiada się na o wiele spokojniejszą dla fanów Górnika, niż jeszcze rok temu.

Średnia punktów osiągana przez trenerów Górnika Konin w ostatnich latach:
Jerzy Banaszak: 1,66 pkt, cztery lata, III liga
Damian Łukasik: 0,56 pkt, pół roku, III liga
Krzysztof Adamczyk - 1 pkt, trzy miesiące (formalnie), III liga
Paweł Nowacki - 2 pkt (1,23 pkt w III lidze), rok i miesiąc, III i IV liga
Sylwin Donart - 1,43 pkt, rok, IV liga
Damian Augustyniak - 2,11 pkt (0,57 pkt w III lidze), rok i dwa miesiące, III i IV liga
Czesław Owczarek - 1,15 pkt, rok, III liga
Sławomir Suchomski - 1,15 pkt, rok, III liga.