Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: WIECZÓR WYBORCZY KONIN 2024 - II TURA - NIEDZIELA 20:55

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportSokół Kleczew. Zamiast walki o utrzymanie, gra o ligowe podium

Sokół Kleczew. Zamiast walki o utrzymanie, gra o ligowe podium

Dodano: , Żródło: LM.pl
Sokół Kleczew. Zamiast walki o utrzymanie, gra o ligowe podium

Szklany sufit 33 pkt nie został przebity, ale i tak wynik Sokoła jesienią to spore zaskoczenie. Jeszcze latem zespół Łukasza Cichosa typowany był raczej do walki o utrzymanie, niż o ligowe podium.

Rozstania i powroty

Solidny trzecioligowiec, jakim w ostatnich latach stał się Sokół Kleczew, latem zaczął trząść się w posadach. Wszystko przez zapowiadane przez klub rozstania z wieloma czołowymi zawodnikami. Barw Sokoła jesienią mieli już nie reprezentować Tomasz Kowalczuk, Hubert Świtalski, Wojciech Antczak, Joshua Balogun, Tomasz Koziorowski, Arkadiusz Widelski i Jan Paczyński. Ostatecznie z tego grona Kleczew opuściła zaledwie dwójka. Zamiast osłabień były natomiast wzmocnienia - przede wszystkim znanym w Kleczewie Norbertem Grzelakiem i bardzo doświadczonym Jakubem Smektałą. 

Obaj jesienią odegrali dużą rolę w Sokole. Grzelak pokazał, że w dobrej formie jak najbardziej jest zawodnikiem na miarę III ligi. Świetnie w Sokole odnalazł się również Jakub Smektała, o czym najlepiej świadczą liczby - trzy bramki, dwie asysty, a to wszystko zdobyte w krótszym czasie, bo przecież 31-latek do Sokoła dołączył dopiero we wrześniu. Zdrowy jesienią był Jakub Dębowski, co również zagwarantowało kleczewianom spokój w środku pola, a znów swoją siłę w roli jokera pokazał Jan Paczyński, który wraz z Dębowskim lideruje klasyfikacji kanadyjskiej.

Siedem zwycięstw z rzędu

Początek sezonu był jednak w wykonaniu Sokoła gorzej, niż kiepski. W pięciu pierwszych spotkaniach kleczewianie zanotowali zaledwie jedną wygraną, choć trzeba zauważyć, że terminarz nie należał do najłatwiejszych. Po tych pierwszych problemach i przyjściu Jakuba Smektały Sokół zaczął jednak wstawać z kolan. A gdy to zrobił, zaliczył serię siedmiu zwycięstw z rzędu. To najlepsze wyniki od trzech lat - w 2015 roku, na przełomie dwóch sezonów, kleczewianie zanotowali osiem zwycięstw z rzędu.

Wyniki te Sokół osiągnął z debiutującym w roli trenera Łukaszem Cichosem. Były już zawodnik Sokoła objął co prawda zespół w końcówce poprzedniego sezonu, ale dopiero w rundzie jesiennej miał szansę zaprezentować swoją koncepcję gry. Rola trenera w Kleczewie nie jest łatwa, w ostatnich latach szkoleniowcy dawali radę pracować z drużyną zazwyczaj około jednego sezonu. Żaden z nich nie zanotował takiej serii wygranych, jak Cichos, ale wyniki po jesieni osiągali zbliżone.

Szklany sufit nie został przebity

Spoglądając na wyniki Sokoła po rundzie jesiennej w ostatnich latach widać uderzającą prawidłowość. Kleczewianie regularnie zdobywają 31 - 33 punkty (w tym roku: 32). W różnych sezonach pozwala to zajmować różne miejsca. W sezonie 2016/2017 wynik 33 pkt dał pozycję lidera, dziś wynik o zaledwie punkt gorszy daje piąte miejsce. Faktem jest jednak, że tego szklanego sufitu Sokół w zreformowanej III lidze przebić nie może. 

strona 1 z 2
strona 1/2
Tutaj powinna wyświetlić się sonda
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole