Lepsi zagrywający od naszych przyjmujących. Wilki - SMS 2:3

Aż pięciu setów było potrzeba do rozstrzygnięcia kolejnej potyczki drugoligowych play-offów w siatkówce pomiędzy Wilkami Wilczyn a SMS PZPS II Spała. W ćwierćfinałowym spotkaniu numer trzy, górą okazali się siatkarze ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego.

Po dwóch pierwszych meczach, stan rywalizacji wynosił 1:1. Pierwsze spotkanie rozegrane w Spale zakończyło się zwycięstwem Wilków 3:1. Drugą potyczkę zawodnicy ze Spały wygrali bez straty seta. Mecz numer trzy, i zarazem pierwsze spotkanie rozegrane w Wilczynie, toczyło się w zdecydowanej swej większości w rytmie „punkt za punkt”. Końcówka pierwszego seta należała jednak do wilczynian, którzy zbudowawszy bezpieczną przewagę, wygrali różnicą pięciu punktów. Duża była w tym zasługa Roberta Brzóstowicza. Po jego dobrej passie serwisowej Wilki zdobyły cztery punkty z rzędu. Dobrze w ataku sprawował się też Damian Nowak. W połowie drugiej partii rywalizacji, to goście wyszli na kilkupunktowe prowadzenie, co udało im się osiągnąć głównie za sprawą bardzo dobrej zagrywki. Ten element gry był zresztą największym atutem SMS PZPS II Spała. Wilki miały problem w przyjmowaniu serwów m.in. Remigiusza Kapicy czy Filipa Grygiela. Drugi set zakończył się wygraną gości 25:21. Siatkarscy adepci ze Spały nie zwolnili tempa także w kolejnej części gry, w której zwyciężyli 25:20. Świadkami niezwykle zaciętej rywalizacji byliśmy podczas czwartego seta. Po ofiarnej grze w obronie i celnych atakach m.in. Ireneusza Kwiatkowskiego, wilczynianie zwyciężyli na przewagi 26:24. Głównymi aktorami czwartego seta byli jednak sędziowie, którzy co rusz popełniali rażące błędy na niekorzyść obu zespołów. To skutkowało pełnymi emocji dyskusjami zawodników i szkoleniowców. O losach całej rywalizacji zadecydował tie-break. W piątym secie od początku lepiej prezentowali się goście. Siatkarze ze Spały zagrali zdecydowanie spokojniej i skuteczniej, pieczętując swą drugą wygraną w ćwierćfinałowej rywalizacji. Ostatnia część meczu zakończyła się wynikiem 15:8 na korzyść SMS PZPS II Spała.

- Zawodnicy ze Spały bardzo mocno zagrywali i nie mogliśmy sobie z tym poradzić. Nie mam jednak pretensji do naszej formacji przyjmujących, ponieważ te zagrywki były naprawdę bardzo trudne. Zrobiliśmy, co było można. Przeciwnicy okazali się po prostu lepszymi zagrywającymi niż my przyjmującymi. Myślę, że i tak zagraliśmy dziś blisko swojego optimum z tego sezonu. Mecz mógł się podobać. Jestem pełen uznania dla chłopaków, za to że pomimo naszych wielu problemów, tak to dziś wyglądało. Niewiele lepiej już mogliśmy zagrać. Cuda to się zdarzają chyba jedynie w skokach narciarskich - powiedział po wczorajszym spotkaniu Artur Hoffmann, trener Wilków Wilczyn.

Kolejny mecz drugoligowych ćwierćfinałów play-off w Wilczynie - już dziś (w niedzielę). Wilki zagrają po raz czwarty z SMS PZPS II Spała o godz. 18.00. Aby pozostać w grze wilczynianie muszą zwyciężyć. Jeśli ta sztuka uda się podopiecznym Artura Hoffmanna, to zarządzony zostanie dodatkowy - piąty mecz, który będzie rozegrany w Spale. Rywalizacja na tym etapie toczy się do trzech zwycięstw.

Wilki Wilczyn - SMS PZPS II Spała 2:3 (25:20, 21:25, 20:25, 26:24, 8:15)

Wilki Wilczyn: Wojciech Paniączyk, Damian Nowak, Ireneusz Kwiatkowski, Robert Brzóstowicz, Błażej Płomiński, Igor Wypijewski, Wojciech Pernak (libero) oraz Tomasz Robak, Michał Muszyński i Wojciech Pańka

SMS PZPS II Spała: Michał Nowakowski, Jakub Durski, Remigiusz Kapica, Bartosz Michalak, Filip Grygiel, Damian Czyżyk, Jakub Dereń (libero) oraz Bartosz Sławiński, Jakub Czerwiński, Adrian Markiewicz, Krystian Walczak i Michał Gierżot.