Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportDamian Augustyniak: Nie wiem, za co dostałem drugą żółtą kartkę

Damian Augustyniak: Nie wiem, za co dostałem drugą żółtą kartkę

Dodano: , Żródło: LM.pl
Damian Augustyniak: Nie wiem, za co dostałem drugą żółtą kartkę

Górnik Konin pokonał w sobotę Jarotę Jarocin 2:1, choć musiał sobie radzić bez trenera Damiana Augustyniaka na ławce. Szkoleniowiec Górnika przyznał, że zdziwiła go decyzja sędziego o odesłaniu go na trybuny.

,,Perspektywa oglądania meczu była lepsza"

W piętnastej minucie starcia w Jarocinie dwie żółte kartki w krótkim odstępie czasu otrzymał trener Górnika Damian Augustyniak. Większość meczu obejrzał więc z trybun stadionu. - Przy pierwszym ostrzeżeniu rozumiem, bo gdzieś nerwy były, natomiast przy drugiej sytuacji naprawdę nie wiem, o co sędziemu chodziło. Oczywiście ławka żyje, ale nikt się nie odzywał do sędziego. Nie wiem, czy uległ presji, czy nie wytrzymał ciśnienia. Nie wiem, za co dostałem tę drugą żółtą kartkę - tłumaczył po spotkaniu szkoleniowiec Górnika.

Odesłanie na trybuny nie było jednak wyjątkowo uciążliwą karą - Damian Augustyniak mógł stać tuż nad ławką rezerwowych Górnika i bez problemu kierować pracą zespołu. - Perspektywa oglądania meczu lepsza - śmiał się po spotkaniu szkoleniowiec Górnika. - Pracy nie utrudniało, ale wiadomo, trener jest po to, żeby być na ławce i z niej kierować zespołem. Wydaje mi się jednak, że komunikacja ławka - trybuny była dobra.

,,Fajnie się zachowywaliśmy po odbiorze piłki"

W sobotnim starciu z Jarotą Górnik imponował przede wszystkim wyprowadzaniem kontrataków. - Fajnie się zachowywaliśmy po odbiorze piłki, mocno szliśmy w ofensywie i do tych sytuacji dochodziliśmy. Mieliśmy przeanalizowanego przeciwnika. Dochodziliśmy do sytuacji momentami stu procentowych, ale ta skuteczność jeszcze nie jest taka, jak byśmy chcieli - oceniał Damian Augustyniak.

Gdyby piłkarze Górnika w ofensywie podejmowali lepsze decyzje, mecz mógł się skończyć znacznie wyższą wygraną biało-niebieskich. - We wcześniejszych meczach gra też nie była zła, ale brakowało szczegółów, lepszej decyzji w ofensywie, koncentracji w defensywie. Przeciwnik potrafił wykorzystać błędy w defensywie i mecze kończyły się tak, jak pamiętamy. Dzisiaj bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Mamy 2:0, sytuację na 3:0 i nie zamykamy tego meczu, w końcówce bardzo ładna bramka zawodnika Jaroty i robi się nerwowo. Pod tym kątem pretensje można mieć - mówił szkoleniowiec Górnika.

Koziorowski w pierwszym składzie

Po raz pierwszy w wyjściowym składzie Górnika pojawił się Marcel Koziorowski. Wypożyczony z Sokoła Kleczew pomocnik w sobotę odpowiadał za zabezpieczenie środka pola i zaliczył solidny występ. - Dobry mecz w jego wykonaniu - oceniał po meczu Damian Augustyniak. - Jest alternatywa teraz - Marcel może grać bardziej defensywnie, a Taras może pójść trochę wyżej. W dzisiejszym meczu swoje zadanie spełnił, tego na pewno będziemy oczekiwać w kolejnych meczach.

Dwa ciężkie mecze przed Górnikiem

Drugą wygraną w sezonie Górnik zanotował tuż przed dwoma ciężkimi starciami z rywalami z wyższych miejsc w tabeli. Najpierw koninianie podejmą w derbach KKS 1925 Kalisz. - Wiadomo, KKS 1925 jest liderem, walczy o inne cele, niż my, ale na pewno tanio skóry nie sprzedamy i będziemy chcieli się postawić. Zrobimy wszystko, żeby odpowiednio się przygotować do tego meczu - zapowiada Damian Augustyniak.

Tydzień później koninianie zagrają na wyjeździe z KP Starogard Gdański. - Też niewygodny rywal, ale w tej lidze nie jest tak, że słaby jest przed meczem skazany na porażkę. Jeżeli zostawi się serce i dołoży się umiejętności, a przeciwnik nie będzie w optymalnej formie, jest szansa z każdym powalczyć. Pokazaliśmy to w poprzednich meczach - przyjechała faworyzowana Kotwica i się męczyła, przy odrobinie szczęścia mogliśmy zremisować. Nie składamy broni, jak będzie - zobaczymy - mówi szkoleniowiec Górnika. 

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole