Wzmocniony MKS MOS z osłabioną Ostrovią. Jutro startuje II liga

Ostatni sparing przed początkiem sezonu II ligi rozegrały koszykarki MKS MOS Konin. Na własnym terenie przegrały z Ostrovią Ostrów Wlkp. 78:83.

Ostrovia Ostrów Wlkp. to ligowy rywal MKS MOS Konin. Jeszcze w zeszłym sezonie ostrowianki grały w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale po sezonie zdecydowały się wycofać z rozgrywek i rozpocząć od II ligi. W sobotę do Konina przyjechały bez byłej zawodniczki MKS MOS Konin Katarzyny Motyl oraz dwóch innych koszykarek z doświadczeniem ekstraklasowym, które w II lidze cały czas będą reprezentować Ostrovię - Sandry Nowickiej i Katarzyny Joks.

Dzięki temu młode zawodniczki z Konina mogły stoczyć wyrównaną walkę ze swoim ligowym rywalem. Początek meczu należał do przyjezdnych, w trzeciej minucie ostrowianki prowadziły już 8:3. Potem spotkanie się wyrównało, głównie za sprawą wejścia na boisko Sary Marczyk. To jedna z nowych twarzy w MKS MOS Konin, na co dzień zawodniczka AZS Poznań. - Rozmawiamy bardzo mocno z AZS Poznań o podpisaniu umowy szkoleniowiej, która działałaby w dwie strony - nasze najzdolniejsze dziewczynki grałyby tam, a my byśmy mieli dwie, trzy zawodniczki z Poznania na mecz ligowy, które by nas wzmacniały. Zawsze, gdy są lepsze zawodniczki, to te młodsze mają się od kogo uczyć - tłumaczy Mateusz Dwornik, trener MKS MOS Konin.

Marczyk rozruszała grę w ofensywie, dzięki czemu punktować mogły Julia Burzyńska i Kamila Rogulska, poprawiła się również defensywa, gdzie koninianki grały znacznie agresywniej. W końcówce ostrowianki zdołały jeszcze odskoczyć koniniankom i ostatecznie to one wygrały pierwszą kwartę 22:16. Ale dobra gra MKS MOS widoczna była również w drugiej części meczu. Zespół z Konina szybko wyszedł na prowadzenie dzięki dwóm rzutom za trzy punkty Wiktorii Orchowskiej i kontrolował grę, wygrywając kwartę 24:15 i po pierwszej połowie prowadząc 40:37.

Ostrovia mocno zaczęła trzecią część meczu, doprowadzając do remisu, a następnie wychodząc na wysokie prowadzenie 54:48. W końcówce trzeciej kwarty gra stała się bardziej rwana, było dużo fauli i MKS MOS miał problemy z odrobieniem strat. Ostatecznie koninianki przegrały kwartę wysoko 17:29 i wchodziły w ostatnią część spotkania z dziewięcioma punktami straty.

Czwarta kwarta pokazała jednak, że w koszykarkach MKS MOS drzemie potencjał. Zespół trenera Dwornika ruszył do odrabiania strat. W siódmej minucie brakowało już tylko dwóch punktów, a 48 sekund przed końcem meczu koninianki w końcu wyrównały 78:78. W ostatnich akcjach zabrakło jednak chłodnej głowy - ostrowianki wypunktowały rywalki, wygrywając ostatecznie mecz 83:78.

- Nasz zespół się uczy, zgrywa, wygląda to coraz lepiej. Tydzień temu byliśmy w Ostrowie Wlkp., tam były naprawdę bardzo silne zespoły ligowe, przegraliśmy trzy mecze, ale ten obraz gry był trochę zamazany. Teraz było zdecydowanie lepiej, ale to jeszcze nie jest to, do czego dążymy - podsumował starcie trener Mateusz Dwornik. 

Już w niedzielę MKS MOS Konin zainauguruje sezon wyjazdowym starciem z MUKS Bydgoszcz. - Mamy cały sezon, żeby wyrobić sobie system grania i system pracy. Nie przygotowujemy się pod rywali, nie robimy skautingów. Będzie to ciężki początek, bo nie będę miał do dyspozycji wszystkich zawodniczek, ale pojedziemy powalczyć - zapowiada szkoleniowiec konińskiego zespołu. 

MKS MOS Konin - Ostrovia Ostrów Wlkp. 78:83 (16:22, 24:15, 17:29, 21:17)

MKS MOS Konin: Kamila Rogulska (26), Hanna Tomaszewska (14), Sara Marczyk (9), Anna Laskowska (8), Wiktoria Orchowska (8), Julia Burzyńska (8), Wiktoria Wróbel (3), Nikola Kurtas (2), Zuzanna Gadacz, Maria Ławniczak, Wiktoria Kudroń, Małgorzata Kutkowska, Patrycja Marcinkowska.