Szesnastoletni koninianin z trzyletnią umową w Lechu Poznań

Maksymilian Pingot, wychowanek Sparty Konin, podpisał trzyletnią umowę z Lechem Poznań. - Największym celem jest gra przy Bułarskiej dla Kolejorza, a później w najlepszych ligach świata - deklaruje szesnastolatek.

Maksymilian Pingot to wychowanek Sparty Konin, w której grał przez sześć lat. Następnie, w 2016 roku rozpoczął treningi w Akademii Lecha Poznań. W tym sezonie reprezentował niebiesko-białe barwy w Centralnej Lidze Juniorów U-17, w której Lech Poznań jest liderem. Pingot był podstawowym zawodnikiem swojego zespołu, występując we wszystkich czternastu spotkaniach (w większości w pierwszym składzie), a nawet zdobywając jedną bramkę.

We wtorek klub ze stolicy Wielkopolski poinformował o podpisaniu trzyletniej umowy z Maksymilianem Pingotem. - Maks to chłopak, który dysponuje bardzo dobrymi warunkami fizycznymi i jako środkowy obrońca potrafi udanie wprowadzać piłkę i zagrać celne podanie między liniami. Oprócz tego gra bardzo agresywnie, dlatego cieszymy się, że zawodnik z tyloma atutami zdecydował się nam zaufać - mówi pracownik pionu sportowego Akademii Lecha Poznań, Dariusz Dudka, oficjalnej stronie Lecha Poznań.

- Najbardziej chciałbym poprawić jeszcze bardziej grę w defensywie, ponieważ to z pojedynków w niej i straconych bramek jestem rozliczany - mówi sam Pingot. - Pracuję nad tym nie tylko na treningach, ale także indywidualnie będąc w domu. Najbardziej wzoruję się na Virgilu van Dijku oraz Sergio Ramosie, bo mają oni wpływ na cały zespół i są liderami swoich drużyn. Podpatruję również wychowanka Lecha, Jana Bednarka, bardzo mi się podoba droga, jaką pokonał do Premier League.

Sam Maksymilian niejako skazany był na piłkę nożną. Jego dziadek, Marek Pingot, to były piłkarz i wieloletni działacz - był m.in. prezesem Sparty Konin, a obecnie jest członkiem komisji ds. licencji klubowych Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej. Zarówno ojciech Maksa, Maciej, jak i jego dwaj bracia - Mikołaj i Mateusz, to również byli zawodnicy Sparty Konin. Największą karierę jak dotąd zrobił Mikołaj Pingot, który przez osiem lat był podstawowym obrońcą Sokoła Kleczew (m.in. w III lidze). Jego karierę jak na razie przerwała kontuzja. 

Czy Maksymilian te sukcesy przebije? Jak mówi oficjalnej stronie Lecha, jak na razie skupia się na zdobyciu mistrzostwa Polski do lat siedemnastu i przejściu do zespołu juniorów starszych. - Największym celem jest jednak gra przy Bułarskiej dla Kolejorza, a później w najlepszych ligach świata - zapowiada szesnastolatek.

źródło / fot. lechpoznan.pl