Suchomski: Przepraszam wszystkich ludzi związanych z klubem
- Nie jestem głównym aktorem, bo nie gram, ale odpowiedzialność biorę na siebie - mówił po przegranym 0:3 spotkaniu z Pomorzaninem Toruń trener Górnika Konin Sławomir Suchomski.
To miał być mecz, w którym Górnik Konin w końcu się przełamie i wygra. Tymczasem Pomorzanin Toruń dał biało-niebieskim bolesną lekcję ogrywając ich 3:0. - Ze swojej strony chciałbym wszystkich przeprosić, ludzi związanych z klubem, którzy nim żyją, angażują się, kibiców, którzy nas wspierają w każdym meczu, za dzisiejszą postawę. Nie jestem głównym aktorem, bo nie gram, ale odpowiedzialność biorę na siebie - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Górnika Sławomir Suchomski.
Szkoleniowiec koninian przyznał, że bardzo liczył w sobotę na trzy punkty. - Zespół inaczej wygląda w treningu, inaczej wygląda w meczu. Mówię nie tyle o skuteczności, co o rozegraniu piłki - gra swobodniej, a w meczu gramy nerwowo. Straciliśmy dwie bramki po prostych błędach, brak asekuracji, skrócenia pola gry. Nie potrafiliśmy strzelić swoich sytuacji. W drugiej połowie postawiliśmy wszystko na jedną kartę, zdominowaliśmy Pomorzanina. Co z tego - piłka nożna jest prostą grą, trzeba strzelać bramki, my tego nie potrafimy.
Według Sławomira Suchomskiego kluczowa była postawa zespołu w pierwszej połowie. - Nie byliśmy zdeterminowani, przeszliśmy obok pierwszej połowy. W drugiej połowie postawiliśmy wysoko poprzeczkę, graliśmy agresywniej, szybciej, na dwa kontakty. Tą pierwszą połową przegraliśmy dzisiaj mecz, zniweczyliśmy wszystko. Nie można tak grać - mówił szkoleniowiec Górnika, choć zaznaczył też: - Trzeba tym zespołem wstrząsnąć z jednej strony, a z drugiej trzeba go umotywować - dużo w piłce przeszedłem, nie takie rzeczy widziałem. Mamy dziewięć meczów, 27 punktów do zrobienia i tego trzeba się trzymać.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.