Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportWielki powrót KKF Automobile Torino, przegrywali aż do 33. minuty

Wielki powrót KKF Automobile Torino, przegrywali aż do 33. minuty

Dodano: , Żródło: LM.pl
Wielki powrót KKF Automobile Torino, przegrywali aż do 33. minuty

Szalone spotkanie mają za sobą futsaliści KKF Automobile Torino Konin. Do 33. minuty przegrywali z Piastem Poniec, by ostatecznie triumfować 5:4.

Piast Poniec przyjeżdżał do Konina po dwóch porażkach z rzędu, ale jest to zespół bez wątpienia z potencjałem, co zresztą na hali Rondo pokazał. Goście od pierwszych minut mieli jasny pomysł na spotkanie - maksymalne skupienie na defensywie i wyprowadzanie zabójczych kontrataków. Dwukrotnie przyniosły one Piastowi bramki - do siatki trafiał za każdym razem Emilian Prałat.

Koninianie mieli spore problemy ze sforsowaniem zdyscyplinowanej obrony rywali, brakowało przede wszystkim dokładności. A gdy już futsaliści z Konina dochodzili do pozycji strzeleckich to między słupkami nieprawdopodobnymi interwencjami popisywał się Filip Twardowski. Gospodarze wykorzystali więc jedyną słabość Piasta z pierwszej połowy - faule. KKF Automobile Torino otrzymał aż dwa rzuty karne przedłużone. Pierwszego nie strzelił Damian Markiewicz, ale drugi, w ostatniej minucie meczu, na bramkę zamienił Krystian Andrzejczak.

Po zmianie stron obraz gry wiele się nie zmienił. W 31. minucie Piast podwyższył na 3:1 po kolejnym świetnie rozegranym kontrataku. Wydawało się, że koninianie nie będą w stanie już nic zdziałać. Tymczasem w końcówce spotkania zawodnicy Przemysława Skibiszewskiego mocno zaskoczyli.

Zaczęło się od Damiana Markiewicza. Piłka po jego uderzeniu odbiła się jeszcze od Marcina Kajocha i wpadła do siatki Piasta. Chwilę później wyrównał Krystian Andrzejczak, a po zaledwie trzech minutach było 4:3. Bramkę dla KKF Automobile Torino zdobył Nikodem Lipiński. Ten piorunujący fragment koninianie przypieczętowali w 37. minucie golem Mateusza Zaborskiego, dającym wygraną 5:4.

- Wynik może wskazywał, że szykuje się niespodzianka, ale oglądaliśmy poprzednie dwa spotkania przeciwnej drużyny i wiedzieliśmy, że mają potencjał. W tamtym roku mecze też były wyrównane - mówił po meczu trener KKF Automobile Torino Konin Przemysław Skibiszewski. - Od samego początku byli mocno zdeterminowani. Uczulaliśmy się od początku, mieliśmy założenia na mecz. Pierwsze dziesięć minut to się nie sprawdziło. Wyciągnęliśmy szybko wnioski i strzeliliśmy bramkę kontaktową. Na szczęście mamy taki potencjał, że indywidualne akcje i charakter dały nam trzy punkty. 

Była to druga wygrana koninian w tym sezonie. KKF Automobile Torino awansował na trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem sześciu punktów. Kolejny mecz już w środę, będzie to półfinał Pucharu Polski z Jurandem Koziegłowy. Ogółem w grudniu futsaliści z Konina zagrają aż sześć spotkań. - Fizycznie damy radę, o to jestem spokojny - ocenia Przemysław Skibiszewski. - Nie będziemy się narażać na treningi boiskowe, skupimy się tylko na hali. Nastawimy się na założenia taktyczne i mam nadzieję, że to będzie rzutowało na wynikach. 

KKF Automobile Torino Konin - Piast Poniec 5:4 (20', 33' Krystian Andrzejczak, 32' Marcin Kajoch (sam.), 34' Nikodem Lipiński, 37' Mateusz Zaborski - 11', 17' Emilian Prałat, 31' Oskar Maciejewski, 40' Marcin Kajoch)

KKF Automobile Torino Konin: Michał Jankowski - Nikodem Lipiński, Krystian Andrzejczak, Mateusz Zaborski, Przemysław Skibiszewski, Wiktor Jarabek, Mateusz Mroziński, Hubert Janiak, Robert Kraska, Damian Markiewicz, Łukasz Łajdecki. 

Czytaj więcej na temat:futsal, II liga, KKF Konin, Piast Poniec
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole