Ich już nikt nie powstrzyma! KKF pokonał 6:2 Futsal Gostyń!

Wygraną 6:2 futsaliści KKF Automobile Torino Konin zakończyli sezon II ligi w Koninie. Teraz przed nimi dwa ostatnie mecze, które zadecydują o tym, czy koninianie sięgną po tytuł mistrzowski.

W sobotę KKF Automobile Torino Konin kończył sezon II ligi na własnym terenie. Rywalem drużyny Przemysława Skibiszewskiego był Futsal Gostyń – teoretycznie najtrudniejszy z trzech ostatnich rywali, z którymi zagrają jeszcze koninianie.

[yt=https://youtu.be/s7ZXOWMoxu4?rel=0&modestbranding=1}

Potwierdziła to pierwsza połowa spotkania. Mecz co prawda lepiej rozpoczęli gospodarze, już w czwartej minucie trafił Mateusz Mroziński, ale po tej pierwszej bramce inicjatywę przejęli goście. Futsal miał jednak ogromne problemy ze skutecznością, sam Bartłomiej Staryczenko mógł dać mu prowadzenie. A gdy już nawet goście trafiali w światło bramki to tam świetnie piłkę zatrzymywał Michał Jankowski.

Gospodarze przebudzili się ponownie w końcówce pierwszej połowy. W osiemnastej minucie na 2:0 podwyższył Krystian Robak. Odpowiedź zespołu z Gostynia była natychmiastowa, chwilę później pierwszego gola gościom dał Robert Przewoźny. Do przerwy KKF Automobile Torino prowadził, ale tylko 2:1.

Koninianie rozstrzelali się dopiero po przerwie. W ciągu zaledwie pięciu minut gospodarze zanotowali aż trzy gole. Na listę strzelców wpisali się Przemysław Skibiszewski, Łukasz Łajdecki i Nikodem Lipiński. Goście trafili raz, z rzutu karnego bramkę zdobył Sławomir Kuzia. To nie zmieniało faktu, że koninianie kontrolowali już spotkanie. W końcówce Futsal zdecydował się jeszcze na grę bez bramkarza. To ofensywne nastawienie wykorzystał Krystian Andrzejczak, który w ostatniej minucie ustalił wynik starcia na 6:2.

– Wynik pokazuje, że teoretycznie łatwo przeszliśmy przez ten mecz, ale drużyna z Gostynia zawsze nam nie leżała i te mecze były ciężkie. Drużyna bardzo fizyczna, ambitna, sprawiająca nam problemy przy akcjach stykowych. Z przebiegu meczu Gostyń też miał swoje okazje. Mimo wszystko byliśmy drużyną lepszą, stworzyliśmy sobie więcej okazji, lepiej graliśmy w futsal i obiektywnie patrząc te trzy punkty są zasłużone – mówił po spotkaniu Przemysław Skibiszewski, trener KKF Automobile Torino Konin. – Nie ukrywam, że gratuluję drużynie z Gostynia poprzednich trzech punktów [Futsal pokonał ostatnio KP Wooden Villa / Lucart Energy Września, najpoważniejszego rywala KKF do tytułu mistrzowskiego – przyp. red.], które w jakiś sposób nam pomogły. Choć wiadomo, że my swoimi wynikami też na to zasłużyliśmy.

Sytuacja w tabeli jest dla koninian bardzo komfortowa. KKF Automobile Torino ma aż dziewięć punktów przewagi nad KP Wooden Villa / Lucart Energy Września (i dwa mecze rozegrane więcej). W dwóch ostatnich spotkaniach koninianie zmierzą się z dwoma ostatnimi zespołami w klasyfikacji – Futsalem Rawicz i Perfectą Futsal Złotów. – Obstawiam, że do ostatniej kolejki będziemy walczyć. Nie będziemy nikogo lekceważyć, nie pojedziemy do Złotowa, czy Rawicza na wycieczkę. Nie wiadomo też, jak potoczą się inne spotkania. Obojętnie, czy będziemy pierwszego miejsca, czy nie, będziemy grać na maksa, żeby zdobyć pełną pulę – zapowiada Przemysław Skibiszewski.

Najbliższy mecz 13 marca. KKF Automobile Torino Konin zagra na wyjeździe z Perfectą Futsal Złotów.

KKF Automobile Torino Konin – Futsal Gostyń 6:2 (18' Krystian Robak, 22' Przemysław Skibiszewski, 23' Łukasz Łajdecki, 25' Nikodem Lipiński, 40' Krystian Andrzejczak – 19' Robert Przewoźny, 24' Sławomir Kuzia)

KKF Automobile Torino Konin: Michał Jankowski – Artur Brzuśkiewicz, Krystian Andrzejczak, Mateusz Zaborski, Przemysław Skibiszewski, Łukasz Pietrzak, Krystian Robak, Mateusz Mroziński, Nikodem Lipiński, Damian Markiewicz, Łukasz Łajdecki.

fot. archiwum