Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportMichał Grzywacz: „Złapaliśmy z zespołem wspólny język”

Michał Grzywacz: „Złapaliśmy z zespołem wspólny język”

Dodano: , Żródło: LM.pl
Michał Grzywacz: „Złapaliśmy z zespołem wspólny język”

Powrót Michała Grzywacza na ławkę trenerską zespołu seniorów jest jak na razie udany. Prowadzone przez niego Wilki Wilczyn notują serię meczów bez porażki i mają duże szanse na utrzymanie się w IV lidze.

W sobotę Wilki zremisowały u siebie 1:1 z Polonią Marcinki Kępno. – Z przebiegu meczu powiedziałbym, że to zasłużony remis. Polonia miała sporo sytuacji, które mogła wykorzystać. Takie mecze w naszym wykonaniu się zdarzają. Najważniejsze, że go nie przegraliśmy. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy też go wygrać. Przede wszystkim mecz otwarty, jedni i drudzy chcieli strzelić gola – oceniał po spotkaniu Michał Grzywacz.

Był to piąty mecz Wilków bez porażki z rzędu. Dzięki temu IV-ligowiec z naszego regionu wciąż zajmuje bezpieczne miejsce w tabeli i ma spore szanse na utrzymanie się w rozgrywkach w swoich debiutanckim sezonie. – Remisami się nie utrzymamy, trzeba też wygrywać – uczula jednak trener Michał Grzywacz. – Za tydzień będzie szansa na rehabilitację, u siebie z Ostrovią. Tu nie ma meczów nieważnych, wszystkie są „o życie”. Polonia była w strefie barażowej, my nieco wyżej, więc nie dogonili nas.

Dla Michała Grzywacza runda wiosenna bieżącego sezonu to powrót na ławkę trenerską drużyny seniorów. Ostatnie lata poświęcał grupom młodzieżowym Sokoła Kleczew, pełnił również funkcję prezesa klubu z Kleczewa. Do Wilków przyszedł zimą w niełatwym momencie. Zespół nie zdołał awansować do grupy mistrzowskiej IV ligi, a z drużyny odeszło kilku kluczowych zawodników.

Udało się to poukładać, ale dalej borykamy się z kartkami, kontuzjami. Od początku rundy nie zagraliśmy w pełnym składzie. Dziś brakło za kartki Marcina Balalji i przede wszystkim, to było widać, Mikołaja Nowakowskiego. Odnowiła mu się kontuzja i to było widać na boisku – mówi Michał Grzywacz.

Jak jednak przekonuje, praca w Wilczynie nie będzie epizodem. – Zawsze mówiłem, że mnie ciągnęło na ławkę, a nie w inne struktury klubowe. Żyję, lubię to i dalej chciałbym pracować jako trener – mówi. – Fajnie, IV liga, możemy się tu rozwijać – i ja, i chłopcy. Przede wszystkim złapaliśmy z zespołem wspólny język. Wyniki budują. Myślę, że pójdzie to w dobrą stronę. Mam nadzieję, że zapewnimy sobie utrzymanie wcześniej, niż kolejkę przed końcem.

Michał Grzywacz: „Złapaliśmy z zespołem wspólny język”
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole