Bekas: „Trzeba być ostrożnym, utrzyma się pięć zespołów"
– Dwa godne siebie zespoły się spotkały – mówił po meczu z Unią Janikowo trener Sokoła Kleczew Mariusz Bekas. Choć jego zespół jest niepokonany w grupie spadkowej, szkoleniowiec kleczewian przestrzega przed nadmiernym optymizmem: – Musimy sobie zdawać sprawę, że z tej grupy w lidze zostanie cztery, pięć zespołów. Trzeba być cały czas ostrożnym.
W sobotę Sokół Kleczew. Pokonał u siebie Unię Janikowo 3:1. Oba zespoły w tabeli zajmowały dwa pierwsze miejsca grupy spadkowej i na boisku było to widać. Mecz, pomimo końcowego wyniku był wyrównany. – Dwa godne siebie zespoły się spotkały. Stworzyły, mam nadzieję, dobre widowisko – oceniał trener kleczewian Mariusz Bekas. – Zimny prysznic na początku meczu, gdy straciliśmy bramkę. Później już dominowaliśmy. Szkoda, że nie strzeliliśmy karnego. Wtedy byłoby pewnie łatwiej. Chwała zawodnikom, że mimo tego niestrzelonego karnego morale było wysokie i strzeliliśmy dwie bramki w drugiej połowie. Mecz bardzo intensywny i obie drużyny pokazały się z dobrej strony.
Była to piąta wygrana Sokoła po podziale ligi na grupy. Kleczewianie dominują w grupie spadkowej. Czy kolejne zwycięstwa nie spowodują, że zaczną lekceważyć swoich rywali? – Poduszkowa punktowa przed strefą spadkową na razie jest jeszcze niewystarczająca do tego, żeby spocząć na laurach. Musimy sobie zdawać sprawę, że z tej grupy w lidze zostanie cztery, pięć zespołów. Trzeba być cały czas ostrożnym. Mamy osiem meczów do końca, musimy być cały czas skupieni. Chłopacy walczą o dobre wyniki. Wiadomo, to się wiąże z tym, że ich wartość wzrasta – przekonuje Mariusz Bekas.
Bez wątpienia jednym z wyróżniających się zawodników jest Dominik Chromiński. Choć gra w jednym zespole z Łukaszem Zagdańskim to on, a nie napastnik Sokoła, jest obecnie najlepszym strzelcem drużyny. W sobotę Chromiński dołożył do swojego dorobku siedemnastego i osiemnastego gola i awansował na pozycję wicelidera klasyfikacji strzelców.
– Dominik ma ogromne możliwości piłkarskie i wykorzystuje je w pełni. Mógłby grać w wyższych ligach. Cieszę się, że jest tak skuteczny. Do tego cały zespół dobrze pracuje. Wiemy, że jak mamy takiego lidera, czy nawet dwóch z przodu to możemy spokojnie myśleć, że przy słabszej grze to jeden z nich, czy pozostali skrzydłowi przechylą szalę zwycięstwa na naszą korzyść – mówi trener Mariusz Bekas.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.