Porażka na zakończenie sezonu

Przegraną 1:2 zakończył się ostatni mecz KS Avans Górnik Konin w sezonie 2010/2011. Biało-niebiescy ulegli wicemistrzowi rozgrywek Lechowi Rypin.

Pomimo, że biało-niebiescy przystępowali do meczu w najsilniejszym składzie, nie czekało ich proste zadanie. Przeciwnikiem Górnika był bowiem wicelider tabeli, Lech Rypin. Pierwsza połowa meczu toczyła się pod dyktando gości. Grający techniczną piłkę, dobrze kryjący biało-niebieskich lechici kilkakrotnie zagrozili bramce Daniela Szczepankiewicza. Już w 5 minucie strzałem głową swoich sił próbował Piotr Sarbinowski. Kilka minut później z woleja obok bramki uderzał Szymon Moszczyński. W bardzo dobrej sytuacji w 20 minucie znalazł się ponownie Sarbinowski. Po przyjęciu piłki na skraju pola karnego obrócił się między obrońcami Górnika i z najbliższej odległości uderzył futbolówkę na bramkę Szczepankiewicza. Na szczęście młody golkiper obronił strzał, wybijając piłkę nogami na rzut rożny. Po wykonaniu stałego fragmentu gry piłka przeszła między wszystkimi zawodnikami w polu karnym. Do futbolówki dopadł Przemysław Goc i mocnym strzałem z woleja pokonał Daniela Szczepankiewicza. Biało-niebiescy tylko raz zagrozili bramce Lecha. W 39 minucie Mateusz Augustyniak dośrodkowywał piłkę w pole karne, a z główki uderzał Artur Bednarczyk, jednak jego strzał bez problemów wyłapał Igor Rumiancew.

W drugiej połowie gra się wyrównała i obie ekipy miały szansę na strzelenie gola. Jako pierwszym udało się to gościom. W 61 minucie Paweł Kukowski otrzymał podanie ze środka pola i niepilnowany znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Bez problemu przeszedł Daniela Szczepankiewicza i z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Biało-niebiescy odpowiedzieli dopiero w 81 minucie. Mateusz Majewski, po indywidualnej akcji prowadzonej przez pół boiska, uderzył w prawy róg bramki Lecha, pokonując Igora Rumiancewa i dając nadzieję na wywalczenie remisu w spotkaniu. Wyrównać omal nie udało się Maciejowi Adamczewskiemu, który w ostatniej minucie gry, w sytuacji sam na sam, nie potrafił pokonać golkipera gości. W doliczonym czasie gry Górnik otrzymał jeszcze rzut rożny, lecz strzał Szymona Ziemieśkiewicza powędrował nad poprzeczką bramki. Górnik Konin przegrał z Lechem Rypin 1:2. Tym samym zakończył się sezon III ligi grupy kujawsko–pomorsko-wielkopolskiej. Koniński zespół zakończył rywalizację na 8. miejscu.

- Myślę, że wyrównanie nie byłoby sprawiedliwe. Moim zdaniem Lech zasłużył dzisiaj na wygraną. Grali lepiej piłką, mieli większą ochotę, byli od nas szybsi, dopiero wyrównało się to wszystko od jakiejś 40 minuty. Lech zagrał dobry mecz, grali dobrą, dojrzałą piłkę. Świadczy o tym zdobycie drugiej bramki, gdzie sprytem i doświadczeniem wygrali rzut wolny. Mateusz Majewski zaskoczył swoim wejściem przeciwnika, nikt go właściwie nie atakował, z własnej połowy szedł z tą piłką, oddał strzał – zrobił to naprawdę dobrze – skomentował spotkanie trener KS Avans Górnik Konin, Jerzy Banaszak.

- Pierwsze 30/35 minut to nasza dominacja, później troszkę oddaliśmy inicjatywę, podobnie wyglądała druga połowa. Gdy oddawaliśmy inicjatywę wasz zespół szukał sytuacji, grał w piłkę, walczące, ambitne chłopaki do końca. Chwila takiej naszej nonszalancji się wkradła i byliście blisko drugiej bramki. To jest sprawiedliwy wynik, byłoby to trochę niesprawiedliwe, gdybyśmy dziś zremisowali – ocenił mecz trener Lecha DIM Rypin, Zbigniew Kieżun.

KS Avans Górnik Konin: Daniel Szczepankiewicz, Mateusz Augustyniak, Maciej Adamczewski, Mateusz Majewski, Adrian Majewski, Bartosz Modelski, Arkadiusz Bajerski (83’ Patryk Tomczak), Artur Bednarczyk, Paweł Błaszczak, Krystian Sobieraj (90’ Szymon Ziemieśkiewicz), Filip Raczkowski (45’ Tymoteusz Urbański).