Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportPożegnanie w październiku

Pożegnanie w październiku

Dodano: , Żródło: LM.pl
Pożegnanie w październiku
Mecz Górnika Konin z Pogonią Mogilno nie był wart trzech, lecz aż sześć punktów. Wygrana koninian mogła dać utrzymanie kontaktu ze środkiem tabeli. Ziścił się jednak czarny scenariusz, koninianie przegrali, a bezpieczna strefa ucieka. Kolejny raz można zadać pytanie – czy to pożegnanie z III ligą?
Mecz Górnika Konin z Pogonią Mogilno nie był wart trzech, lecz aż sześć punktów. Wygrana koninian mogła dać utrzymanie kontaktu ze środkiem tabeli. Ziścił się jednak czarny scenariusz, koninianie przegrali, a bezpieczna strefa ucieka. Kolejny raz można zadać pytanie – czy to pożegnanie z III ligą?

Przeciwnikiem podopiecznych trenera Damiana Łukasika był beniaminek rozgrywek, rywal koninian w walce o utrzymanie. Zwycięstwo w tym meczu było więc niemal obowiązkiem biało-niebieskich, ci jednak potwierdzili po raz kolejny, że III-ligowe boiska stają się zbyt wymagające dla Górnika. Z powodu kontuzji, w bramce nie mógł stanąć Hubert Świtalski. Zastąpił go Łukasz Jaskólski, co zaowocowało trzema straconymi golami. W 22. minucie piłka uderzona z rzutu wolnego przez Łukasza Kempskiego skozłowała przed golkiperem gospodarzy i wpadła do siatki. Pięć minut później mógł podwyższyć Jarosław Plewa, lecz jego uderzenie przeszło minimalnie ponad poprzeczką bramki Górnika. Koninianom udało się wyrównać w 33. minucie – rzut wolny po ziemi wykonał Tymoteusz Urbański, piłka przeszła między zawodnikami zgromadzonymi w polu karnym i wpadła do siatki zaskoczonego golkipera Pogoni.

O ile w pierwszej połowie koninianie zagrali niezłe spotkanie, o tyle w drugiej części meczu wszyscy zgromadzeni na stadionie na Podwalu oglądali kolejną odsłonę festiwalu błędów obrońców i bramkarza. W 69. minucie grający w defensywie Bartosz Modelski stracił piłkę przed własnym polem karnym. Jego błąd próbował naprawić Łukasz Jaskólski, wychodząc z bramki w stronę linii bocznej. Golkiper Górnika został przelobowany, a piłkę do pustej siatki dobił Krzysztof Szal. Ten sam zawodnik dziesięć minut później podwyższył na 3:1, wykorzystując nieporozumienie Mateusza Majewskiego i Łukasza Jaskólskiego. W doliczonym czasie gry Majewski zmniejszył straty koninian, trafiając do bramki bezpośrednio z rzutu wolnego. Mimo to Górnik nie mógł po meczu dopisać sobie nawet jednego punktu do swojego dorobku.

Po meczu trener Damian Łukasik odniósł się do nieprzyjemnej atmosfery, która tworzy się wokół Górnika Konin – Pewne rzeczy sobie wyjaśnimy nie tylko z zawodnikami, ale również z ludźmi, którzy prowadzą ten klub. Określimy jasno, jak to ma wyglądać. Część zawodników, którzy reprezentują ten klub, nie zasługuje, żeby w tym klubie trenować. Wiem, co znaczy oddać się dla barw klubowych. Nie wszyscy z zespołu idą w tym samym kierunku. Jestem rozżalony, bo oddaję dla tego klubu całe moje serce, całe moje umiejętności. Nie po drodze z tym jest niektórym panom i to najbardziej boli, bo jest zdolna młodzież, która potrzebuje przede wszystkim wsparcia, a tego wsparcia nie otrzymuje.

Bezpieczna strefa ucieka Górnikowi – w tym momencie koninianie tracą do środka tabeli już około sześciu punktów. Za tydzień biało-niebiescy wyjadą do Lubonia mierzyć się z miejscowym Klubem Sportowym.

KS Górnik Konin: Łukasz Jaskólski - Dawid Śnieg (66’ Piotr Bartczak), Bartosz Modelski (74’ Kacper Zioła), Szymon Ćwiek, Adrian Majewski - Mateusz Majewski, Arkadiusz Bajerski (46’ Krystian Sobieraj), Maciej Adamczewski, Bartosz Tatarczuk (80’ Krzysztof Słowiński), Tymoteusz Urbański - Paweł Błaszczak.

Pożeganie w październiku
Pożeganie w październiku
Pożeganie w październiku
Pożeganie w październiku
Pożeganie w październiku
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole