Rybiński: czas na nowe otwarcie
Piotr Rybiński łączony z konińskim klubem był już pod koniec zeszłego roku, jednak na funkcję wiceprezesa powołany został dopiero kilka miesięcy później. W obecnej sytuacji pozostał jedyną decyzyjną osobą w Górniku. Po piątkowym spotkaniu drużyny seniorów wiceprezes Rybiński opowiedział o planach na najbliższą przyszłość klubu.
- W tej chwili zostało dwóch członków zarządu. Trzeba go odbudować, to jest podstawa do działania w klubie. Jeśli odbudujemy zarząd to odbudujemy też zaufanie kibiców i piłkarzy. Widać po dzisiejszym spotkaniu, że jest inaczej. Potrzebny jest dobry klimat w klubie. Będą sponsorzy – będzie odbicie po tych miesiącach gehenny. Czas na nowe otwarcie i mam nadzieję, że ono nastąpi jak najszybciej.
- Moja rola jest taka, żeby doprowadzić do wyborów, żeby były nowe władze. Będziemy walczyć, nie załamujemy się. Konin zasługuje na dobrą piłkę nożną, zasługuje na to, żeby ten stadion się zapełnił. Jest gros ludzi, którzy tego pragną. Trzeba pobudzić ich do działania, poprosić o pomoc, a nie kłócić się.
W związku z planowanymi odejściami pozostałych członków zarządu pojawiło się zagrożenie wejścia do klubu komisarza sądowego - Plany były takie, żeby nie wprowadzać zamieszania, żeby chłopaki grali, a nie denerwowali się. Jeśli natomiast pojawiłby się komisarz, czy kurator to ten proces by się wydłużył. Mieliśmy nadzieję, że zrobimy to we własnym gronie. Stało się, jak stało. W klubie jestem od niedawna, ale pewnych decyzji ludzi, którzy twierdzą, że są ludźmi sportu, nie rozumiem. Jeżeli ktoś kocha sport to powinien robić wszystko, żeby pomóc to unormować.
Piotr Rybiński nie wyklucza dalszej współpracy z byłymi władzami klubu - Nie tracę nadziei, nikogo nie skreślam, szanuję każdego człowieka. Byłych prezesów też chciałbym prosić, żeby się od klubu nie odwracali – było jak było, czas na nowe rozdanie. Dzisiaj jest potrzebna potężna praca dla tego klubu. Liczę na to, że znajdą się ludzie, którzy będą dla niego ciężko pracować. Trzeba dużo dać od siebie, a wziąć dużo satysfakcji, patrząc na to, jak młodzież tu pięknie spędza czas.
Niska pozycja ligowa Górnika spowoduje prawdopodobnie spadek zespołu do IV ligi. Dla wiceprezesa nie jest to jednak problem nie do pokonania - Stało się, jak stało. To nie jest tak, że to będzie trwało dziesięć lat, możemy szybko się podnieść. Może nam to było potrzebne, choć cały czas wierzyliśmy, że III liga to dla Konina jest minimum. Jest dobry klimat, mamy dużo przyjaciół w terenie. Pomoc deklarują nam kluby ościenne, chcą z nami współpracować. Odbudujemy to, niezależnie z jakiej pozycji będziemy startować.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.