Jeżdziectwo
Sokół gonił, lecz nie dogonił
Dodano: , Żródło: LM.pl
Wielkie emocje zafundowali swoich kibicom gracze kleczewskiego Sokoła w meczu na szczycie III ligi z Ostrowią Ostrów Wlkp. Karny, czerwona kartka, siedem goli, w tym trzy w ostatnich minutach meczu – kleczewianie ulegli gościom 3:4.
Wielkie emocje zafundowali swoich kibicom gracze kleczewskiego Sokoła w meczu na szczycie III ligi z Ostrowią Ostrów Wlkp. Karny, czerwona kartka, siedem goli, w tym trzy w ostatnich minutach meczu – kleczewianie ulegli gościom 3:4.
Czwartkowe spotkanie Ostrowii z Sokołem było decydujące w walce o awans do II ligi. Zwycięstwo Sokoła dałoby mu wyraźną przewagę nad rywalami i spokojną końcówkę sezonu. Wygrana ostrowian podtrzymywała ich walkę z obecnym liderem, dając szansę na przegonienie kleczewian na finiszu rozgrywek.
Od początku spotkania przeważali niepokonani do tej pory na wiosnę gospodarze. Już w drugiej minucie na bramkę Ostrowii uderzał Piotr Kurminowski, dwadzieścia minut później swoich sił spróbował Mikołaj Pingot. Decydująca o losach spotkania sytuacja miała miejsce w 39. minucie meczu. Podczas zamieszania w polu karnym faulował Michał Rutkowski. Arbiter spotkania podyktował jedenastkę oraz zdecydował się na bardzo kontrowersyjne pokazanie czerwonej kartki sprawcy całego zajścia. Od tego momentu kleczewianie grali więc w osłabieniu. Rzut karny na otwierające trafienie zamienił Marcin Wojciechowski.
Zgodnie z oczekiwaniami grający w dziesiątkę Sokół nie potrafił powstrzymać atakującego rywala. W 49. minucie na 2:0 podwyższył Damian Izydorski. Sześć minut później trzecią bramkę dla ostrowian zdobył Krzysztof Molka. W 75. minucie po świetnym uderzeniu z powietrza podwyższył Marek Szymanowski. Gdy wydawało się, że nic już się w tym meczu nie wydarzy Sokół rozpoczął odrabianie strat. W 85. minucie strzelanie zaczął Łukasz Urban. Zawodnik z Kleczewa trafiał jeszcze dwukrotnie – w 88. i 92. minucie. Przy stanie 3:4 bliski wyrównania był Jakub Dębowski, lecz jego strzał powędrował minimalnie obok słupka bramki gości. Tym samym pomimo heroicznej walki i pogoni Sokół uległ Ostrowii 3:4.
Na cztery mecze przed końcem sezonu kleczewianie zajmują pierwsze miejsce w tabeli z przewagą zaledwie punktu nad drugą Ostrowią Ostrów Wlkp. W najbliższą niedzielę Sokół wyjedzie do Dopiewa, by zmierzyć się z miejscowym GKS.
Sokół Kleczew: Bartosz Pawłowski, Paweł Lisiecki, Damian Augustyniak, Piotr Kurminowski (46’ Łukasz Urban), Arkadiusz Bajerski (70’ Sebastian Śmiałek), Łukasz Goiński (57’ Kamil Krzyżanowski), Mikołaj Pingot, Robert Jędras, Jakub Antosik (65’ Mateusz Duszyński), Jakub Dębowski, Michał Rutkowski.
fot.: A. Kijewski
Czwartkowe spotkanie Ostrowii z Sokołem było decydujące w walce o awans do II ligi. Zwycięstwo Sokoła dałoby mu wyraźną przewagę nad rywalami i spokojną końcówkę sezonu. Wygrana ostrowian podtrzymywała ich walkę z obecnym liderem, dając szansę na przegonienie kleczewian na finiszu rozgrywek.
Od początku spotkania przeważali niepokonani do tej pory na wiosnę gospodarze. Już w drugiej minucie na bramkę Ostrowii uderzał Piotr Kurminowski, dwadzieścia minut później swoich sił spróbował Mikołaj Pingot. Decydująca o losach spotkania sytuacja miała miejsce w 39. minucie meczu. Podczas zamieszania w polu karnym faulował Michał Rutkowski. Arbiter spotkania podyktował jedenastkę oraz zdecydował się na bardzo kontrowersyjne pokazanie czerwonej kartki sprawcy całego zajścia. Od tego momentu kleczewianie grali więc w osłabieniu. Rzut karny na otwierające trafienie zamienił Marcin Wojciechowski.
Zgodnie z oczekiwaniami grający w dziesiątkę Sokół nie potrafił powstrzymać atakującego rywala. W 49. minucie na 2:0 podwyższył Damian Izydorski. Sześć minut później trzecią bramkę dla ostrowian zdobył Krzysztof Molka. W 75. minucie po świetnym uderzeniu z powietrza podwyższył Marek Szymanowski. Gdy wydawało się, że nic już się w tym meczu nie wydarzy Sokół rozpoczął odrabianie strat. W 85. minucie strzelanie zaczął Łukasz Urban. Zawodnik z Kleczewa trafiał jeszcze dwukrotnie – w 88. i 92. minucie. Przy stanie 3:4 bliski wyrównania był Jakub Dębowski, lecz jego strzał powędrował minimalnie obok słupka bramki gości. Tym samym pomimo heroicznej walki i pogoni Sokół uległ Ostrowii 3:4.
Na cztery mecze przed końcem sezonu kleczewianie zajmują pierwsze miejsce w tabeli z przewagą zaledwie punktu nad drugą Ostrowią Ostrów Wlkp. W najbliższą niedzielę Sokół wyjedzie do Dopiewa, by zmierzyć się z miejscowym GKS.
Sokół Kleczew: Bartosz Pawłowski, Paweł Lisiecki, Damian Augustyniak, Piotr Kurminowski (46’ Łukasz Urban), Arkadiusz Bajerski (70’ Sebastian Śmiałek), Łukasz Goiński (57’ Kamil Krzyżanowski), Mikołaj Pingot, Robert Jędras, Jakub Antosik (65’ Mateusz Duszyński), Jakub Dębowski, Michał Rutkowski.
fot.: A. Kijewski
Przeczytaj również:Ewa Pajor zagra w FC Barcelona? Tak twierdzą zagraniczne media
