Dobrze zaczęli, źle skończyli
Ostatni mecz na własnym terenie Warty Krzymów w bieżącym sezonie zakończył się porażką beniaminka IV ligi. Krzymowianie ulegli Orłowi Mroczeń 1:4.
Ostatni mecz na własnym terenie Warty Krzymów w bieżącym sezonie zakończył się porażką beniaminka IV ligi. Krzymowianie ulegli Orłowi Mroczeń 1:4.
Warta żegnała się w sobotę z widownią w Krzymowie, kibice zaś żegnali się z IV ligą, bo choć sezon jeszcze nie dobiegł końca to szanse Warty na pozostanie na wojewódzkim szczeblu rozgrywek leżą już tylko w procesach licencyjnych i reorganizacjach rozgrywek (choć i tu szanse są niewielkie). Pożegnanie przypominało większość tegorocznych spotkań Warty – dobrze się zaczęło, skończyło jak zawsze.
Nadzieję na miłe chwile dał krzymowianom w dziewiątej minucie Artur Wiśniewski. Warta od początku spotkania atakowała, Orzeł gubił się w obronie i efekt tego można było zobaczyć już w dziewiątej minucie, gdy pomocnik Warty dał prowadzenie gospodarzom. Radość nie trwała jednak długo, bo zaledwie trzy minuty później wyrównanie Orłowi zapewnił Karol Gąszczak. Do przerwy więcej bramek nie padło i oba zespoły remisowały 1:1.
Po zmianie stron grali już tylko goście. Najpierw w 60. minucie prowadzenie Orłowi dał Bartłomiej Biniek. Równo dziesięć minut później podwyższył Karol Gąszczak, a wynik na 4:1 w końcówce spotkania ustalił Marcin Górecki.
Wobec porażki Warty i remisu Piasta Kobylin wiadome już jest, że krzymowianie skończą tegoroczny sezon na piętnastym miejscu w tabeli. Warta walczy już tylko o jak najkorzystniejszy dorobek punktowy – obecnie ma na koncie zaledwie osiem oczek. Kolejny mecz Krzymów rozegra już w najbliższy piątek z Olimpią Koło.
Warta Krzymów (skład wyjściowy): Kamil Sobczak – Łukasz Stodulski, Marcelo Barbosa de Oliveira, Paweł Karczewski, Arkadiusz Mijalski, Marcin Oblizajek, Adrian Wiśniewski, Dariusz Zieliński, Tomasz Tomicki, Artur Wiśniewski, Paweł Drzewiecki.