Sokół grał, Nielba wygrała
Porażką 0:1 zakończył się sobotni mecz Sokoła Kleczew z Nielbą Wągrowiec. Goście wygrali dzięki wykorzystanemu rzutowi karnemu z drugiej połowy spotkania.
Porażką 0:1 zakończył się sobotni mecz Sokoła Kleczew z Nielbą Wągrowiec. Goście wygrali dzięki wykorzystanemu rzutowi karnemu z drugiej połowy spotkania.
Wynik nie odzwierciedla jednak postawy obu zespołów. Pierwsza połowa to przede wszystkim przewaga gospodarzy. Nielba zaledwie raz zagroziła bramce Bartosza Pawłowskiego – rajd lewą stroną przeprowadził Błażej Nowak, wbiegł w pole karne, ale jego strzał bez problemów złapał bramkarz Sokoła. Kleczewianie, dłużej utrzymujący się przy piłce i mający inicjatywę przez większość czasu, konstruowali ataki pozycyjne. Większość nich kończyła się jednak na dobrze dysponowanych defensorach z Wągrowca.
Kilka jednak zagroziło bramce gości. Już w jedenastej minucie wrzutkę na długim słupku zamknął Robert Jędras, lecz jego strzał zdołał obronić Patryk Łagodziński. W kolejnych minutach niecelnie uderzali Krystian Sobieraj i Łukasz Cichos. W 30. minucie znów dał znać o sobie Robert Jędras, gdy jego strzał z szesnastu metrów na rzut rożny parować musiał bramkarz Nielby. Dziewięć minut później główkował jeszcze Mikołaj Pingot i znów na posterunku był Patryk Łagodziński.
Niewykorzystane okazje zemściły się na podopiecznych Tomasza Mazurkiewicza w drugiej odsłonie meczu. W 52. minucie ręką w polu karnym zagrał jeden z kleczewian. Podyktowany rzut karny wykorzystał Dawid Jasiński, strzałem w środek bramki dając prowadzenie Nielbie. Sokół mógł odpowiedzieć pięć minut później, ale strzał z rzutu wolnego Tomasza Kowalczuka powędrował obok słupka bramki gości. Dziesięć minut później główkował jeszcze Mikołaj Pingot, a w 73. minucie atomowe uderzenie Jakuba Dębowskiego obronić zdołał Patryk Łagodziński. Sokół nie dał rady przełamać obrony gości i przegrał spotkanie 0:1.
Oddzielny akapit poświęcić trzeba sędziom sobotniego spotkania. Pan Maciej Pelka wraz z asystentami spisał się fatalnie, nie odgwizdując wielu przewinień. Piłkarze Sokoła bardzo często traktowani byli na pograniczu faulu, przytrzymywani i odpychani w okolicach i w polu karnym. Mimo tego arbiter z Poznania bardzo rzadko zwracał uwagę na przewinienia gości i pozwalał na zbyt twardą i nieczystą grę.
Porażka Sokoła z Nielbą spowodowała spadek kleczewian na czwarte miejsce w tabeli. Zespół Tomasza Mazurkiewicza ma obecnie na koncie 23 punkty i dwa oczka straty do lidera – Sparty Brodnica. Za tydzień kleczewian czeka wyjazdowy mecz ze Startem Warlubie.
Sokół Kleczew: Bartosz Pawłowski – Mikołaj Pingot, Robert Jędras, Mateusz Goiński (78’ Kamil Krzyżanowski), Tomasz Kowalczuk, Łukasz Urban, Norbert Grzelak (84’ Wiktor Patrzykąt), Krystian Sobieraj (64’ Arkadiusz Bajerski), Sebastian Śmiałek (78’ Bartosz Maślak), Jakub Dębowski, Łukasz Cichos.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.