Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Konin bez otwartej debaty. Piotr Korytkowski gotów, jego rywal nie

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportJacek Kanclerowicz, trener GKS-u Sompolno: „Naszym celem jest awans do V ligi”

Jacek Kanclerowicz, trener GKS-u Sompolno: „Naszym celem jest awans do V ligi”

Dodano:
Jacek Kanclerowicz, trener GKS-u Sompolno: „Naszym celem jest awans do V ligi”
GKS Sompolno

To była świetna runda w wykonaniu GKS-u Sompolno, zeszłorocznego spadkowicza z V ligi. Cel na bieżące rozgrywki jest jasny: – Chcemy awansować – mówi wprost trener GKS Sompolno, Jacek Kanclerowicz.

W trzynastu spotkaniach rundy jesiennej GKS Sompolno odniósł dziewięć zwycięstw, cztery razy zremisował i ani razu nie przegrał. Co równie ważne, z Polonią Golina – jak się później okazało najpoważniejszym na tę chwilę konkurentem do awansu – po dramatycznym meczu wygrał u siebie 4:3. Zwycięska bramka padła w 88. minucie gry. Jeżeli tak ma wyglądać walka o awans, to czego chcieć więcej? Tym bardziej, że niuanse decydują o tym, iż to drużyna z zachodniej części Wielkopolski minimalnie wyprzedza GKS Sompolno i zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Wiosna w wykonaniu spadkowicza musi zatem być nieco lepsza.

Powrócić do piątej ligi

W klubie nie ukrywają, że celem na ten sezon jest powrót na V-to ligowe boiska. – Naszym celem jest awans do wyższej ligi – mówi wprost trener GKS-u, Jacek Kanclerowicz. Szkoleniowiec drużyny z Sompolna wypowiedział się także na temat przebiegu zakończonej dopiero co rundy jesiennej w klasie okręgowej. – Bardzo dobrze przygotowałem zespół pod kątem motorycznym. Wiedziałem, że gdy zawiedzie nas skuteczność, to zawsze możemy to nadrobić motoryką i tak się stało. Mam zespół walczaków, co dobrze widać. Czy jest piąta, czy ostatnia minuta spotkania chłopcy na boisku w każdym meczu zostawiają zdrowie.

W ostatnich tygodniach zespół jednak nieco wyhamował. Zanotował kilka remisów, prowadzenie tracąc w końcowych minutach. – Nie ukrywajmy, że występując w strefowym Pucharze Polski graliśmy w rytmie sobota-środa i to miało wpływ na naszą postawę na boisku. Mecze, które zremisowaliśmy, powinniśmy wygrać. Rywale strzelali nam bramki w końcówkach, albo po indywidualnych błędach. Ale to już nieistotne.

Puchar był blisko, ale najważniejsza jest liga

W finale strefowego PP rozegranym na własnym obiekcie GKS Sompolno uległ Czarnym Ostrowite 2:3. Trener Kanclerowicz zaznacza, że ta porażka to jeszcze nie koniec świata. – Uciekł nam puchar, który bardzo chciałem zdobyć. W decydującym meczu byliśmy lepsi, ale to rywale strzelili więcej bramek. Bywa i tak. W lidze idziemy na równi z Polonią Golina, ale już trzeci zespół ma do nas osiem punktów straty i to nasza dwójka powinna stoczyć ze sobą bój o awans.

W ostatnim ligowym meczu prowadzony przez niego zespół odniósł przekonujące zwycięstwo ze Zjednoczonymi Trzemeszno. Mimo, iż gdy spojrzeć tylko na wynik wydaje się, że spotkanie było dość wyrównane. Ale gdyby gospodarze mieli lepiej nastawione celowniki, to wygrana byłaby bardziej okazała. – Nie wykorzystaliśmy kilku okazji w pierwszej połowie, ale nie zmienia to faktu, że wygraliśmy zasłużenie. Wiedziałem, że zespół jest dobrze przygotowany, pracowałem natomiast nad poprawą skuteczności, bo z tym jest największy problem.

"Nigdzie się nie ruszam"

Na koniec szkoleniowiec GKS-u Sompolno odniósł się także do plotek o propozycjach z innych klubów. – Jak już powiedziałem wcześniej, walczymy o najwyższe cele, czyli awans do V ligi. Jestem dumny z zespołu, z kibiców, z całej społeczności piłkarskiej w Sompolnie. Ludzie tutaj chcą piłki na dobrym poziomie, a ja robię, co mogę, aby to zrealizować. Jestem po rozmowach z zarządem klubu, zrobiliśmy kawał porządnej roboty przez rundę jesienną i nie zamierzamy się zatrzymać.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole