„Kuja” strzela jak za dawnych lat! Pewny awans Olimpii Koło
Lata lecą, a Łukasz Kujawa nadal potrafi ukąsić. Wczoraj boleśnie przekonała się o tym Teleszyna Przykona, która w 1/8 strefowego Pucharu Polski uległa 0:5 Olimpii Koło.
Z małym wyjątkiem pod koniec pierwszej połowy, gdy wykazać się musiał Hubert Danielelewicz mecz od początku do końca kontrolowali goście. Wynik już w siódmej minucie otworzył Olaf Ossowski. Wykorzystał gapiostwo w defensywie Teleszyny i z bliska wpakował piłkę do siatki. Za jego przykładem poszli inni. Z pierwszą próbą Konrada Mechowskiego bramkarz z Przykony jeszcze sobie poradził. Ale potem musiał już wyjmować piłkę z siatki. Bramkę dla 3:0 dla gości zdobył Dominik Gralak. W polu karnym zrobiło się bardzo tłoczno, a zawodnik z Koła okazał się sprytniejszy od rywali.
Po przerwie na murawie pojawił się Łukasz Kujawa. Szkoleniowiec klubu z ul. Sportowej to wychowanek Olimpii. Grał też w Górniku Konin, dla którego niespełna jedenaście lat temu w 88. minucie strzelił zwycięskiego gola w starciu z klubem, w którym zaczynał. Po latach instynkt napastnika znów go nie zawiódł. Cały czas widać, że on jeszcze „to” ma.
Wczoraj na rozgrzewce celowanie do bramki średnio mu wychodziło. Później uderzeniem z woleja pod poprzeczkę ustalił wynik meczu na 5:0. Jego trafienie poprzedził gol Dawida Wiśniewskiego, innego z rezerwowych. Mogło też być 6:0 dla gości, natomiast obrońca Teleszyny próbując interweniować w obronie trafił w słupek własnej bramki. Przy takim wyniku można było z tego pożartować. Dowcipem nie jest jednak pewny awans Olimpii Koło, która w następnej rundzie zagra z Wartą Krzymów. Do ćwierćfinału awansowali także Warta Dobrów, Zjednoczeni Września, Polanin Strzałkowo i Orzeł Kawęczyn. Pozostałe mecze zostaną rozegrane za tydzień.
Wszystkie wyniki znajdziecie tutaj.
Kopiowanie zdjęć bez zgody redakcji zabronione.
Skład z FB Olimpii Koło
Pogoda bywa kapryśna – kliknij teraz i sprawdź prognozę, żeby nie dać się jej przechytrzyć!