Świetne wejście w sezon. Start Konin wygrał z MKS Wieluń
Od zwycięstwa ze spadkowiczem z zaplecza Ekstraklasy rozpoczął nowe rozgrywki Start Konin. W hali przy Popiełuszki działo się to, co zwykle. Nie wiecie co? To powinniście przyjść na następny mecz.
Oficjalna pojemność hali na Glince to 250, a wg protokołu sędziowskiego pojawiło się 250 kibiców. Ten tłum po wszystkim na pewno czuł satysfakcję z dobrze wykonanej, kibicowskiej roboty. Mecz był bardzo energetyczny, toczony w niezłym tempie, więc jak ktoś był na piłce ręcznej, to mógł... tak, tak, nie bójmy się użyć tego słowa: zakochać się w tej dyscyplinie sportu.
Start od początku cisnął i długo utrzymywał kilkubramkową przewagę. Po rzucie Dominika Urbańskiego w 37. minucie urosła nawet do siedmiu goli. To, co dzisiaj grał Piotr Kołtunowicz... Czapki z głów. Zdobył ponad jedną trzecią całego dorobku gospodarzy w dzisiejszym meczu. Nie można zapomnieć także o kołowych, wykonujących super robotę. A no i jeszcze Bartek Szczap i Jakub Kujawiński. Tak, wiem. Powtarzam się.
Ostatecznie skończyło się 29:27. MKS Wieluń w końcówce odrobił sporą część strat, ale zabrakło mu czasu na cokolwiek więcej. Dzięki temu ponowny debiut Łukasza Cieślaka w roli szkoleniowca seniorów był bardzo udany. Jego pomeczowa wypowiedź znajdzie się w czwartkowym podcaście Z ligowych aren.
Wykorzystywanie zdjęć bez wiedzy i zgody redakcji zabronione.
Start Konin – MKS Wieluń 29:27 (17:14)
Pogoda bywa kapryśna – kliknij teraz i sprawdź prognozę, żeby nie dać się jej przechytrzyć!