Szczęśliwy remis LKS-u Ślesin, falstart Polonii Golina
Nie tak wyobrażali sobie start swoich zespołów kibice LKS-u Ślesin i Polonii Golina. Ci pierwsi mają szczęście, że nie przegrali, ci drudzy wracają do domu z niczym.
„Centra” Centry, czyli słaby początek LKS-u Ślesin
Zgodnie z przewidywaniami latem w Ślesinie doszło do rewolucji kadrowej. Z zespołu odeszła większość zawodników, których brak był dzisiaj aż nadto widoczny. Co prawda IV liga to jednak nieco wyższy poziom niż poprzednie rozgrywki, w których rywalizowały Skicioki, ale mimo wszystko różnice było widać gołym okiem. Wpływ na to miało wiele rzeczy, choćby tylko jeden rozegrany sparing (Polonia Golina, o której będzie za chwilę ma za sobą sześć meczów towarzyskich). – Mając na uwadze to, co się działo przez ostatni miesiąc, a plotki mówiły nawet o walkowerze dla gości, to bardzo się cieszymy, że w ogóle dzisiaj zagraliśmy. Nie mieliśmy normalnego okresu przygotowawczego, czasami na treningu było tylko dwunastu zawodników – nie owijał w bawełnę Łukasz Bandosz, trener miejscowych.
Problemy czasami jednak bardzo mobilizują. Po pierwszej połowie w przypadku LKS-u wydawało się, że tak właśnie będzie. Najpierw wynik otworzył Rusłan Zubkow, potem gospodarze mieli następną dobrą okazję na gola.
I to właściwie tyle. Bo kolejne minuty to było ostrzeliwanie bramki Maksima Sziszlowa. Białoruski golkiper dołączył do Skicioków z Cosmosu Nowotaniec (IV liga podkarpacka). W przeszłości reprezentował również barwy m.in. Nemana Grodno (jest jego wychowankiem), Slavii Mozyr, FK Slonin (wszystkie na Białorusi), Izolatora Boguchwała czy Startu Rymanów. Ma za sobą także występ w kadrze U21 swojego kraju.
Jeżeli chodzi o dzisiejszy mecz, to trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że uratował gospodarzom punkt. Poza jednym wypadem w strefę obronną Centry, gdy bardzo dobrze zachował się młody bramkarz z Ostrowa Wlkp. miejscowi głównie się bronili. Podopieczni trenera Michała Kosińskiego stworzyli sobie wiele dobrych okazji do zdobycia gola, ale zadecydowanie brakowało im precyzji. Albo szczęścia, bo po jednym z uderzeń Maksimowi Sziszlowowi w sukurs przyszedł słupek.
Nie bacząc na to przyjezdni i tak trafili do siatki. Po rzucie rożnym w polu karnym najlepiej zachował się kapitan Centry, Jakub Michalski i z bliska zdobył gola, dającego jak później okazało remis.
Falstart Polonii Golina
Porażką zakończyło się zaś spotkanie Piasta Kobylnica z Polonią Golina. Co prawda już w 15. minucie debiutanckie trafienie w nowych barwach zaliczył Rafał Iwiński, ale już niedługo potem był remis. Bramkę na 1:1 zdobył Krzysztof Kołodziej, były pomocnik Sokoła Kleczew.
Potem miejscowi zdobyli jeszcze dwa gole, zaś Polonia żadnego.
Jutro zapraszamy na pomeczową wypowiedź Łukasza Bandosza, trenera LKS-u Ślesin.
LKS Ślesin – Centra Ostrów Wlkp. 1:1 (Rusłan Zubkow – Jakub Michalski)
LKS (skład wyjściowy): Maksim Sziszlow – Kacper Pućka, Michał Zajączkowski, Mohamed Habibi, Rusłan Zubkow, Patryk Kieliba, Danił Łyskow, Mikita Guzunow, Dawid Szygenda, Artur Petryk, Roman Tanasienko
Piast Kobylnica – Polonia Golina 3:1 (24' Krzysztof Kołodziej, 34' Maciej Wojczuk, 55' Szymon Zdzichowski – 15' Rafał Iwiński)
Polonia (skład wyjściowy): Tobiasz Nowicki – Krystian Robak, Jakub Ciesielski, Jędrzej Ludwiczak, Igor Skowron, Rafał Steczyński, Igor Sarnowski, Łukasz Pietrzak, Mateusz Dunaj, Sebastian Purczyński
Szukasz podręczników lub masz podręczniki na sprzedaż? Zajrzyj do naszego serwisu ogłoszeniowego!