Przychodzi facet do lekarza
Supercondriaque
Jeśli kluczowym kryterium przy ocenie komedii jest jej zdolność do rozbawiania publiczności, „Przychodzi facet do lekarza" zasługuje na jedenaście gwiazdek na dziesięć.
Gdzie: CKiS-DK Oskard
Kiedy: 18-31 lipca 2014r.
Bilety: 10zł w poniedziałki-TANIE PONIEDZIAŁKI i w czwartki-LAST MINUTE ,13zł-ulgowy,15zł-normalny
Zapraszamy
Romain Faubert ma 40 lat i jest zdrowy jak ryba. Problem w tym, że nie chce w to uwierzyć. Gorzej – jest przekonany, że jego organizm jest kłębowiskiem bakterii, wirusów i wszelkiego rodzaju chorób. Byłby to jego prywatny kłopot, gdyby nie fakt, że swoją manią rujnuje życie jedynego przyjaciela – doktora Zvenki. Poczciwy medyk codziennie musi wybijać z głowy Romaina kolejne urojone schorzenia, a ich chora relacja wykracza daleko poza lekarski gabinet. Romain potrafi nawiedzić swego lekarza bez uprzedzenia w trakcie zabiegu, podczas rodzinnej uroczystości czy w domu w środku nocy. Miarka przebiera się w końcu, gdy jak zwykle umierający Romain zaczyna deklarować bardzo żywe uczucia w stosunku do siostry doktora. Zvenka nie podziela poglądu, iż miłość jest lekarstwem na wszystko. Wprowadza więc w życie własny plan wyleczenia hipochondryka. Plan równie łatwy jak resocjalizacja Hannibala Lectera..
----------------------------------------------------------
W Polsce film debiutował na przedpremierowych pokazach podczas majowego Przeglądu Kina Francuskiego i położył widownię na łopatki: sala dosłownie trzęsła się od rytmicznych salw śmiechu.
Taki stan rzeczy nie będzie zaskoczeniem dla widzów, którzy znają i cenią poczucie humoru Dany&39;ego Boona. Ten francuski komik zaczynał jako uliczny mim, potem zajmował się dubbingiem i występował na scenie jako solowy performer. Od dłuższego czasu jest największą gwiazdą francuskiego kina, a filmy w których gra – a także je "pisze" i reżyseruje – biją rekordy we francuskim box-office. Wystarczy nadmienić, że w 2008 roku jego „Jeszcze dalej niż północ" przebiło francuski wynik „Titanica", zostając najchętniej oglądanym przez Francuzów filmem w historii, a Boon zyskał status najlepiej opłacanego europejskiego autora. Opłaca się konsekwentnie prezentowany przez artystę autoironiczny dystans: Boon chętnie dworuje z samego siebie, na przykład w „Jeszcze dalej..." komediowym centrum czyniąc ch&39;ti – czyli slang z północnego Nord-Pad-De-Calais, skąd pochodzi.
Tym razem przyglądamy się losom Romaina Fauberta, 39-letniego singla (Boon), którego życie w drobny mak roznosi jego skrajna hipochondria. Najwierniejszymi towarzyszkami wiecznie owładniętego paranoją kolejnej choroby mężczyzny są niezliczone fiolki z medykamentami, które wypełniają jego mieszkanie. Jedyny przyjaciel (jednocześnie jego doktor), Dimitri Zvenka (Kad Merad) ma dla Romaina cudowną receptę: na wariactwo pomoże tylko kobieta. Szybko okazuje się jednak, że kiedy neurotyczny bohater rozpocznie starania, by „znormalnieć", wpadnie w jeszcze szybciej wirujący huragan nieoczekiwanych wydarzeń. Ważną rolę będzie tu odgrywać siostra dr. Zvenki, Anna (Alice Pol), nieco zwichrowana działaczka pomagająca imigrantom i wielbiony przez nią bohater rebeliantów z ciemiężonego, fikcyjnego Czerkistanu, charyzmatyczny i niebezpieczny Anton Miroslav (Jean-Yves Berteloot).
Boon nie ma najmniejszego problemu z żartowaniem ze wszystkiego, co dotyczy granego przez niego bohatera. Dzielnie igra ze stereotypowym wizerunkiem męskości, dekonstruując filmowego superbohatera. Chętnie bawi się swoim własnym wizerunkiem, przechodzi ekranowe transformacje od chuderlawego ciapy, przez przypominającego drag-queen uciekiniera w białych norkach po karykaturalnie udającego męskość fałszywego bohatera akcji. Jego umiejętność niewerbalnej ekspresji jak zwykle nasuwa skojarzenia z Chaplinem, Keatonem czy Tati. W „Facecie..." na myśl przychodzić może jeszcze słynny duet de Funès-Bourvil, który niewątpliwie inspirował Boona przy tworzeniu relacji Romaina z dr Zvenką.
Oryginalny tytuł filmu, „Supercondriaque" - superchondriak, czy też hiperchondriak – był znacznie bliższy clue humoru filmu Boona, ze swadą łączącego historię o nieudaczniku-hipochondryku z opowieścią o superbohaterze w tak lubiany przez twórcę, komicznie zderzający przeciwieństwa, sposób. Jednak nie należy dać się zwieść nieco obcesowemu żartowi w polskim tytule - „Przychodzi facet do lekarza" to film niegłupi, ale nie pozujący na wysublimowaną rozrywkę dla mądrali, absolutnie demokratyczny w swoim obezwładniającym uroku. I na pewno jeden z najśmieszniejszych, jakie zagoszczą w polskich kinach w tym roku. Za cenę biletu widz poddany zostaje terapii śmiechem bardziej skutecznej, niż wizyta u dowolnego drogiego specjalisty z całym rządkiem specjalistycznych tytułów na wizytówce.
CENNIK BILETÓW do KINA OSKARD
Ceny biletów na filmy 2D
15 zł bilet normalny 13 zł bilet ulgowy dzieci i młodzież do 26 roku życia za okazaniem legitymacji szkolnej / studenckiej widzowie powyżej 60 roku życia za okazaniem dowodu osobistego 13 zł KINO KONESERA 10 zł TANIE PONIEDZIAŁKI w Kinie Oskard– bilety w tej cenie dla wszystkich 10 zł LAST MINUTE - czwartki w Kinie Oskard 10 zł bilet zbiorowy na seanse dopołudniowe/ nie dotyczy weekendów/UWAGA: Chętnie podejmujemy współpracę z grupami zorganizowanymi. Jeżeli będzie tylko to możliwe godziny seansów i ceny biletów do uzgodnienia.
ZAPRASZAMY