Amatorzy morsowania wskoczyli do wody pierwszy raz w tym roku
Mróz nie przeszkodził konińskim morsom w noworocznej kąpieli. Na dodatek było ich rekordowo dużo.
Konińskie morsy spotykają się co tydzień d 3 lat. Wybierają różne miejsca w okolicy, ale najczęściej można ich spotkać w Gosławicach. Na początku morsowania było ich kilku, ale z tygodnia na tydzień miłośników pływania w lodowatej wodzie przybywa. Dzisiaj grupa była wyjątkowo liczna. Do wody wskoczyło ponad dwadzieścia osób. - To chyba nasz rekord – mówi Robert Zakrzewski z grupy „Morsy” Konin. - Taka zimowa kąpiel to naturalny antybiotyk, który zapobiega przeziębieniom. Krew szybciej krąży, przeczyszcza żyły i wypłukuje cholesterol – dodaje.
Po kilkuminutowym zanurzeniu się w wodzie, na morsy czekało ognisko, ciepła herbata i zupa.