Derby nie zawiodły! Pięć setów niesamowitych emocji w Słupcy
Najpierw prowadziło SPS Konspol, następnie Wilki Wilczyn, a ostatecznie górą byli jednak słupczanie. Pierwsze derby w II lidze siatkówki nie zawiodły i dostarczyły świetnych emocji kibicom.
Przy pełnej hali o zwycięstwo w pierwszych derbach regionu konińskiego w II lidze siatkówki walczyli zawodnicy SPS Konspol Słupca i Wilków Wilczyn. I choć oba zespoły dużo łączy (głównie zawodnicy, którzy grali w obu drużynach) to na boisku walki nie zabrakło. - Nastawienie było przede wszystkim takie, by wygrać mecz. Ostatnie nasze spotkania nie były zadowalające i nie szły po naszej myśli. A że trafiła się drużyna sąsiadów z Wilczyna to pewnie jeszcze większa mobilizacja nastąpiła - mówił po meczu trener gospodarzy Artur Helman.
Pierwsze dwa sety padły łupem obu zespołów. Najpierw zwyciężyli słupczanie 25:21, prowadząc trzema punktami przez większość tej części meczu. W drugim zdecydowanie lepsi byli już wilczynianie, pokonując gospodarzy 25:17. To był jednak tylko skromny wstęp do kolejnych trzech setów, które sportowe emocje podkręciły już na maksa.
W trzecim secie przez długi czas utrzymywał się remis, ale w drugiej połowie tej partii przewagę zdobyli goście. Trzech punktów straty słupczanie nie dali rady odrobić i przegrali 22:25. To otworzyło Wilkom szansę na zwycięstwo w całym spotkaniu.
Czwarty set przez długi czas układał się również po myśli wilczynian. W połowie seta goście prowadzili już 16:11. Później jednak SPS Konspol doprowadził do remisu 19:19 i zaczęła się prawdziwa wojna na wyniszczenie. Grę na przewagi lepiej znieśli gospodarze, broniąc aż cztery piłki meczowe, zwyciężając 29:27 i doprowadzając do piątego seta.
Choć Wilki wypuściły zwycięstwo z rąk, w dodatkowej partii siatkarze z Wilczyna podjęli rękawicę rzuconą przez słupczan. Przez długi czas utrzymywał się remisowy rezultat. Dopiero po autowym ataku gości SPS Konspol wyszedł na prowadzenie 10:8. Tej szansy słupczanie już nie oddali - wygrali 15:12, a w całym meczu 3:2.
- Derby zawsze muszą być emocjonujące. Wyszły te emocje. To dobrze chyba na mój zespół podziałało, w końcu coś ruszyło. Fakt faktem, że drugi set był, jak zawsze, bardzo słaby w naszym wykonaniu. Emocje, które nakręciły się w trzecim i czwartym secie dały ten pozytywny efekt - mówił po spotkaniu trener SPS Konspol Artur Helman. Szkoleniowiec słupczan podsumował też decydujący, piąty set. - Było widać, że lekko drużyna z Wilczyna straciła swoją skuteczność w ataku, chociaż i tak grała na bardzo dobrym procencie skuteczności. Udało nam się to wytrzymać, udało się w końcu wykonać odpowiednio taktyczne założenia, chłopacy na pewno serduchem pokazali, że potrafią walczyć.
Dla SPS Konspol Słupca było to pierwsze zwycięstwo po dwóch porażkach z rzędu. Słupczanie wciąż zajmują szóste miejsce w tabeli z dorobkiem sześciu punktów. Wilki Wilczyn utrzymały piątą pozycję z ośmioma oczkami na koncie. W następnej kolejce SPS Konspol zmierzy się na wyjeździe z LKPS Borowno, a Wilki Wilczyn podejmą Czarnych Rząśnia.
SPS Konspol Słupca - Wilki Wilczyn 3:2 (25:21, 17:25, 22:25, 29:27, 15:12)
SPS Konspol Słupca: Łukasz Kuczmarzewski, Wiktor Matuszak, Marek Subocz, Wojciech Dziurkowski, Marcin Komar, Łukasz Rymarski, Krystian Rabiega, Mateusz Wieczorek, Kamil Ziętek, Tomasz Kotecki, Mikołaj Kurek, Michał Janiszewski, Łukasz Cieloszyk, Łukasz Lewicki, Artur Helman.
Wilki Wilczyn: Tomasz Robak, Michał Muszyński, Karol Zimniak, Wojciech Paniączyk, Damian Nowak, Ireneusz Kwiatkowski, Sebastian Banach, Robert Brzóstowicz, Błażej Płomiński, Igor Wypijewski, Szymon Jezierski, Wojciech Pernak, Wojciech Pańka.