Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Konin bez otwartej debaty. Piotr Korytkowski gotów, jego rywal nie

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościOkrucieństwo nie do przyjęcia

Okrucieństwo nie do przyjęcia

Dodano: , Żródło: LM.pl
Okrucieństwo nie do przyjęcia
Suczka najpierw wpadła pod pociąg a później - z wyrwana łapą - została przez swojego właciciela przywiązana do konstrukcji pod wiaduktem Briańskim w Koninie. Uwaga: film jest drastyczny!
Najpierw wpadła pod pociąg a później, poraniona, zakrwawiona, z wyrwaną łapą została przywiązana do konstrukcji pod Wiaduktem Briańskim w Koninie. Mowa o suczce rasy amstaf, którą prawdopodobnie właściciel potraktował w wyjątkowo bestialski sposób.

Gdyby nie przypadkowy przechodzeń, który znalazł psa i powiadomił Straż Miejską, zwierzę wykrwawiłoby się na śmierć. Pies przeżył tylko dzięki błyskawicznej reakcji pracowników Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i natychmiastowej operacji.

- Piesek został przywiązany na własnej smyczy do konstrukcji stalowej pod mostem. Na pewno nie zrobiła tego osoba postronna, tylko właściciel. To wielka bezmyślność i okrucieństwo, nie rozumiem, jak można zostawić w takim momencie własnego psa – mówi Anna Deczyńska z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Koninie.

Prawie trzy godziny o życie psa walczył lekarz weterynarii Błażej Plaza. - Rana była strasznie zabrudzona, na początku musieliśmy ją oczyścić. Później usunęliśmy wszystkie martwe tkanki i zeszyliśmy. Po raz pierwszy spotkałem się z tak poważnym urazem. Pies ma wyrwaną przednią łapę z łopatką. Na szczęście podczas wypadku nie został uszkodzony kręgosłup - wyjaśnia weterynarz.

Psa czeka jeszcze transfuzja krwi. Lekarz jest bardzo ostrożny w rokowaniach dotyczących dalszego życia suczki. - Jej stan jest bardzo poważny, ale jeżeli stanie na swoje trzy łapy, to pozostanie kwestia gojenia ran, a to może potrwać kilka tygodni.

Pies miał dużo szczęścia, że został znaleziony. Nic nie usprawiedliwia zachowania właściciela, który porzucił go wtedy, kiedy zwierzę najbardziej go potrzebowało. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami zgłosiło sprawę na policję, która będzie szukała właściciela. - Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt za potraktowanie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem grozi kara grzywny lub kara pozbawienia wolności do lat dwóch – informuje Renata Purcel-Kalus, rzecznik prasowy policji w Koninie

Suczka jest młoda, ma około 2-3 lat. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami apeluje o pomoc w odnalezieniu właściciela psa. - Mam prośbę do wszystkich, którzy rozpoznali tego pieska i znają właściciela, o zgłoszenie się do nas. Chcielibyśmy porozmawiać z tym człowiekiem i dowiedzieć się, dlaczego tak zrobił - apeluje Anna Deczyńska z Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami w Koninie - Powinien też ponieść karę za swój czyn - dodaje.



Reportaż został zrealizowany przez TV Konin.
Okrucieństwo nie do przyjęcia
Okrucieństwo nie do przyjęcia
Okrucieństwo nie do przyjęcia
Okrucieństwo nie do przyjęcia
Czytaj więcej na temat:pies, wideo
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole