Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportSokół wraca na szczyty, gole godne Ligi Mistrzów

Sokół wraca na szczyty, gole godne Ligi Mistrzów

Dodano: , Żródło: LM.pl
Sokół wraca na szczyty, gole godne Ligi Mistrzów

Od czasu powrotu Andrzeja Ostańskiego do Sokoła Kleczew jego drużyna nie przegrała jeszcze meczu. Dziś kleczewianie pokonali lidera tabeli - Wartę Poznań.

Od czasu powrotu Andrzeja Ostańskiego do Sokoła Kleczew jego drużyna nie przegrała jeszcze meczu. Dziś kleczewianie pokonali lidera tabeli - Wartę Poznań.

Spotkanie na szczycie było długimi momentami naprawdę porywającym widowiskiem z niezwykłej urody bramkami. Na początku mocno zaatakowała Warta, obejmując w jedenastej minucie prowadzenie. Zagranie Michała Ciarkowskiego z najbliższej odległości do bramki skierował Łukasz Spławski.

Zaledwie siedem minut później było już 1:1, a gol Sebastiana Śmiałka mógłby spokojnie walczyć o najładniejsze trafienie sezonu nie tylko w III lidze, ale nawet w Lidze Mistrzów. Obrońca Sokoła po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył nożycami, umieszczając piłkę w bocznej siatce bramki Warty. Gdyby nawet pozostałe 90 minut było marazmem i nudą, gol Śmiałka wart byłby wytrzymania całego meczu.
 
Ale nudno wcale nie było. Po wyrównaniu kleczewianie mieli przewagę, którą w 32. minucie przekuli na prowadzenie. Piękne zagranie Jakuba Dębowskiego dotarło prosto do nogi Norberta Grzelaka. Ten uderzył z pierwszej piłki, Sokół prowadził 2:1.

Druga połowa wyglądała niemal identycznie jak pierwsza. Początek to przewaga Warty, zakończona golem w 60. minucie. Z dystansu uderzył Łukasz Białożyt, piłka trafiła w poprzeczkę, następnie w ziemię i wyszła w boisko, sędziowie uznali jednak, że przekroczyła linię bramkową i gola uznali. 

Warta mogła nawet wyjść na prowadzenie, ale świetnie między słupkami Sokoła spisywał się Daniel Szczepankiewicz, broniąc czasem piłki, jak się wydawało, nie do obrony. Swoje zadanie wykonali również koledzy z ataku, dając ponowne prowadzenie gospodarzom. W 70. minucie po strzale Emila Thiakane piłkę odbił Bartosz Pawłowski, a do siatki dobił ją Łukasz Cichos. Wynik w 87. minucie na 4:2 ustalił sam Thiakane po indywidualnej akcji.

Zwycięstwo ostatecznie potwierdziło powrót dobrej formy Sokoła. - Starałem się odbudować tych chłopaków. Szatnia była psychicznie zdruzgotana, rozbita, gdy przyszedłem. Umiejętności piłkarskich nikt nie mógł kwestionować, trzeba było tylko odbudować chłopaków psychicznie. Liczę na to, że do końca rozgrywek każdy zespół będzie drżał na wieść o starciu z Sokołem. Dzisiejszy mecz zaczęliśmy nerwowo, bramka podziałała na nas jak płachta na byka i zaczęliśmy prezentować to, co Sokół ma najlepszego - podsumował ostatnie poczynania swojego zespołu trener Sokoła Kleczew, Andrzej Ostański.

Po dwunastu kolejkach kleczewianie plasują się na trzecim miejscu w tabeli z dorobkiem 24 punktów i stratą czterech oczek do liderującego Jaroty Jarocin. Za tydzień Sokół zmierzy się na wyjeździe ze Spartą Brodnica.

Sokół Kleczew - Warta Poznań 4:2 ( 18' Sebastian Śmiałek, 32' Norbert Grzelak, 70' Łukasz Cichos, 87' Emile Thiakane - 11' Łukasz Spławski, 60' Łukasz Białożyt)

Sokół Kleczew: Daniel Szczepankiewicz - Sebastian Antas, Sebastian Śmiałek (90' Marcel Koziorowski), Arkadiusz Bajerski (68' Emile Thiakane), Mikołaj Pingot, Robert Jędras, Łukasz Cichos, Jakub Dębowski (85' Jakub Antosik), Tomasz Kowalczuk, Norbert Grzelak (80' Krystian Sobieraj), Mateusz Goiński. 

Sokół wraca na szczyty, gole godne Ligi Mistrzów
Sokół wraca na szczyty, gole godne Ligi Mistrzów
DSC_0412
DSC_0418
DSC_0426
DSC_0429
DSC_0442
DSC_0451
DSC_0460
DSC_0465
DSC_0472
DSC_0483
DSC_0487
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole