Gawrońska: Byłyśmy dobrze przygotowane motorycznie

O konsekwencji w grze i dobrym przygotowaniu motorycznym mówiła na niedzielnej konferencji pomeczowej Anna Gawrońska. Trener Roman Jaszczak wskazywał natomiast na problemy z przygotowaniem psychicznym zespołu.

- Chciałam pogratulować Medykowi zdobycia mistrzostwa Polski i życzyć powodzenia w Lidze Mistrzyń - rozpoczęła swoją wypowiedź Beata Kuta, trener Mitechu Żywiec. - Każdy zespół, który przyjeżdża do Konina obiera taktykę defensywną i jest kwestią czasu, ile w tych założeniach wytrzyma. Mój zespół wytrzymał dziś długo. Medyk przeważał, miał mnóstwo sytuacji, szczęście do 81. minuty nam dopisywało. Mój zespół zagrał bardzo dobrze taktycznie, moje dziewczyny zasługują na pochwałę.

Za gratulacje dziękował trener Roman Jaszczak. - Cieszymy się ogromnie, że są ludzie, którzy potrafią nam pogratulować. Przed nami było ciężkie zadanie - mój zespół grał w reprezentacjach, w Polsce, Serbii i Rumunii. W takich warunkach bardzo trudno jest ustawić zespół psychicznie, by realizował założenia taktyczne. Moje obawy były uzasadnione, zespół wyszedł mało skoncentrowany. Dziewczyny pokazały jednak, że są profesjonalistkami i realizują konsekwentnie to, co obiecały. Jestem bardzo dumny i za to im dziękuję. Spodziewaliśmy się, że Mitech będzie się tylko bronić. Do przerwy zbyt wolno pressowaliśmy po stracie piłki, po przerwie było już lepiej. 

- Również dziękuję za gratulacje. Przed nami było trudne spotkanie, wiedzieliśmy, że Mitech będzie się głównie bronił. Starałyśmy się konsekwentnie realizować to, co trener nam nakreślił przed meczem i w trakcie przerwy. Ta konsekwencja była do końca i udało nam się zdobyć bramkę na 2:1. Byłyśmy dobrze przygotowane motorycznie i to pozwoliło zdobyć trzy punkty - oceniła Anna Gawrońska, piłkarka Medyka POLOmarket Konin.