Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportPorażka Wilków z liderem po świątecznej przerwie

Porażka Wilków z liderem po świątecznej przerwie

Dodano: , Żródło: LM.pl
Porażka Wilków z liderem po świątecznej przerwie

Pierwszy mecz w nowym roku nie ułożył się po myśli siatkarzy Wilków Wilczyn. Zespół Tomasza Robaka uległ w Międzyrzeczu tamtejszemu Orłowi 1:3.

Pierwszy mecz w nowym roku nie ułożył się po myśli siatkarzy Wilków Wilczyn. Zespół Tomasza Robaka uległ w Międzyrzeczu tamtejszemu Orłowi 1:3.

Wilczynianie już przed meczem mogli spodziewać się ciężkiej przeprawy, bowiem jechali do obecnego lidera grupy pierwszej II ligi. Ostatecznie spotkanie rozstrzygnięte zostało w czterech setach, w większości z nich walka jednak trwała do ostatnich punktów.

Jako pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze, zwyciężając 25:22. W drugim secie padł taki sam wynik, ale tym razem górą byli wilczynianie - gościom udało się wyrównać na 1:1. Najszybciej zakończył się set numer trzy, wygrany przez Orła 25:16. Gospodarze okazali się lepsi również w czwartym secie, kończąc starcie zwycięstwem 25:22.

- Zabrakło kilku punktów, które sędzia popełnił na naszą niekorzyść. Mamy wielki żal i pretensje za nieodgwizdane podwójne wystawy. Ewidentnie arbiter się zagubił w tym, co oceniał. Mieliśmy problem w przyjęciu, to był też nasz mankament, przytrafiały nam się przestoje. Podział punktów byłby bardziej sprawiedliwy - podsumował starcie w rozmowie z Radiem Zachód trener Wilków Wilczyn, Tomasz Robak.

Wilki Wilczyn plasują się obecnie na trzecim miejscu w tabeli II ligi z dorobkiem 26 punktów, przewagą trzech oczek i jednym meczem rozegranym więcej od Espadonu II Szczecin i stratą trzech punktów do Olimpii Sulęcin. Kolejne spotkanie już w przyszły weekend w Wilczynie. Wilki podejmować będą Trefl Lębork.

Orzeł Międzyrzecz - Wilki Wilczyn 3:1 (25:22, 22:25, 25:16, 25:22).

Porażka Wilków z liderem po świątecznej przerwie
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole