Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportPierwsza runda w IV lidze za Turem 1921. ,,To dobry wynik"

Pierwsza runda w IV lidze za Turem 1921. ,,To dobry wynik"

Dodano: , Żródło: LM.pl
Pierwsza runda w IV lidze za Turem 1921. ,,To dobry wynik"

Ósme lub dziewiąte miejsce (w zależności od wyniku zaległego meczu SKP Słupca) zajmie po rundzie jesiennej Tur 1921 Turek. Beniaminek IV ligi zażarcie walczy o utrzymanie w rozgrywkach.

Dla Tura 1921, jako nowego podmiotu po rozwiązaniu ,,poprzedniego" Tura, bieżący sezon w IV lidze jest pierwszym w historii. Mistrz konińskiej klasy okręgowej zakończył rundę jesienną z dorobkiem 24 punktów. Ten wynik da mu ósme lub dziewiąte miejsce, w zalezności od wyniku zaległego starcia SKP Słupca.

- To jest dobry wynik - ocenia Dawid Jóźwiak, trener Tura 1921. - Zebraliśmy tyle punktów, aby teraz realnie myśleć o utrzymaniu w tej nowej IV lidze. To jest nasz cel. Teraz musimy zdobyć jeszcze więcej punktów, jeszcze więcej pracować i wygrywać. 

Wynika Tura 1921 to rzeczywiście sukces, porównując go z wynikami zespołów, które awansowały z konińskiej klasy okręgowej w ostatnich latach. Większość z nich już po pierwszym sezonie żegnała się z hukiem z IV ligą, często mając przy okazji problemy finansowe i ostatecznie spadając o kilka klas niżej. Ostatni raz beniaminek z regionu konińskiego wywalczył utrzymanie w sezonie 2011/2012. Był to LKS Ślesin (w tym samym sezonie utrzymanie wywalczyła również Kasztelania Brudzew, ale zrezygnowała z dalszej gry w IV lidze po zakończeniu rozgrywek).

Początek sezonu nie zwiastował jednak wcale takich wyników. W sześciu pierwszych meczach Tur 1921 nie wygrał ani razu, zdobywając tylko trzy punkty. - Większość naszych zawodników nie grała na poziomie IV ligi. Początek był dla nich trudny, musieli się przyzwyczaić, zobaczyć i poznać tempo. Później z meczu na mecz wyglądało to znacznie lepiej, zawodnicy nabierali pewności siebie. Wiedzieli, że muszą więcej dać z siebie, że to jest wyższa liga i tutaj trzeba grać szybciej i nie można sobie pozwolić nawet na chwilę nieuwagi, bo traci się bramkę - wyjaśnia przyczyny tych słabych wyników trener Dawid Jóźwiak.

W następnych kolejkach Tur 1921 zanotował aż pięć zwycięstw z rzędu i dzięki temu uplasował się na miejscu, z którego może z powodzeniem walczyć o utrzymanie. To jednak wcale nie będzie proste. Z powodu reformy rozgrywek IV ligi i połączenia dwóch wielkopolskich grup w tym sezonie z grupy wielkopolskiej południowej spadnie co najmniej osiem drużyn. A niewykluczone, że więcej - jeżeli w III lidze grupie II nie utrzymają się zespoły z Wielkopolski (a blisko strefy spadkowej są obecnie Centra Ostrów Wlkp., Jarota Jarocin i Górnik Konin) i baraż o III ligę przegra mistrz IV ligi grupy wielkopolskiej południowej to ostatecznie w tej grupie utrzymać się mogą nawet tylko cztery drużyny.

To duże wyzwanie dla Tura 1921 Turek. Trener Dawid Jóźwiak już teraz zapowiada, że jego zespół będzie musiał zostać zimą wzmocniony. - Inne zespoły zrobią transfery, wzmocnią się i ta wiosna będzie jeszcze trudniejsza. Musimy szukać zawodników, którzy dadzą jakość, będą lepsi od tych, których mamy i którzy będą ograni. To było widać, że momentami brakowało nam doświadczenia na boisku.

Szkoleniowiec Tura 1921 wskazuje przede wszystkim na braki w defensywie. W rundzie jesiennej środek obrony beniaminka tworzyli bowiem dwaj bardzo młodzi piłkarze. Mikołaj Czajka i Kuba Młynarski mają łącznie 37 lat, tylko trochę więcej niż sam Bartosz Grabowski. Zespół z Turku ma zresztą w kadrze aż ośmiu nastolatków. - Potrzebujemy też skrzydłowego i środkowego pomocnika - dodaje trener Dawid Jóźwiak. W IV lidze świetnie odnalazł się natomiast Bartosz Grabowski. Czołowy napastnik Tura 1921 z jedenastoma bramkami na koncie plasuje się na trzecim miejscu w klasyfikacji strzelców grupy wielkopolskiej południowej.

W rundzie jesiennej w IV lidze debiutowali nie tylko piłkarze Tura 1921, ale i sam szkoleniowiec. Dawid Jóźwiak prowadzi zespół z Turku od samego startu w A-klasie. Jak mówi, minione miesiące były również dużą lekcją dla niego samego. - Zebrałem bardzo duże doświadczenie. Musieliśmy nauczyć się zmiany stylów, czyli przejścia między systemami. Wcześniej nie musieliśmy tego stosować, bo to my prowadziliśmy grę i stwarzaliśmy sobie sytuacje. Teraz musieliśmy i dominować, bo zespoły niektóre się cofały i musieliśmy grać w ataku pozycyjnym, ale i bronić się, wychodzić z kontratakiem, zmieniać ustawienie. W ciągu tej rundy graliśmy trzema różnymi ustawieniami i to na pewno wzbogaciło mój warsztat trenerski. 

Teraz przed Turem 1921 Turek przerwa zimowa i walka na rynku transferowym. A wiosną beniaminek IV ligi gonić będzie musiał górę tabeli w walce o pozostanie w rozgrywkach.

Tutaj powinna wyświetlić się sonda
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole