Pewna wygrana Tura 1921. Cztery bramki z outsiderem ligi

Bez większych problemów, choć w trudnych warunkach, Tur 1921 Turek pokonał na własnym terenie PKS Racot. Był to już szósty mecz bez porażki w lidze zespołu Dawida Jóźwiaka.

W opóźnionej inauguracji rundy wiosennej w Turku (pierwsze spotkanie z Polonią 1912 Leszno zostało przełożone) Tur 1921 podejmował ostatni zespół w tabeli IV ligi, który nie ma już szans na utrzymanie w rozgrywkach - PKS Racot. Spotkanie rozgrywane było w niesprzyjających warunkach, przy mocnym deszczu, ale gospodarze poradzili sobie świetnie.

Turkowianie bardzo szybko, bo już w dziewiątej minucie, otworzyli wynik spotkania. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Adriana Freta piłkę uderzył jeszcze Maciej Rojewski i było 1:0. W kolejnych minutach sytuacji było jak na lekarstwo. Tempo meczu wzrosło dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy.

Najpierw sytuację sam na sam miał Daniel Błaszczyk, ale piłka po jego uderzeniu po ziemi nie trafiła w światło bramki. Osiem minut później po podaniu Jakuba Lamenta dogodną okazję miał Bartosz Grabowski, tym razem jednak jego strzał zatrzymał bramkarz PKS. W końcu w 43. minucie Tur 1921 podwyższył. Dwójkowe rozegranie Grabowski - Ignaczak wykończył ten pierwszy i było 2:0.

Po zmianie stron gospodarze nadal przeważali i strzelili jeszcze dwa gole. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wolejem uderzył Dmytro Towstopiat, podwyższając na 3:0. Sześć minut przed końcem natomiast głową piłkę trącił Lament, strzał zatrzymał jeszcze bramkarz gości, ale po dobitce piłka trafiła już do siatki. Tur 1921 wygrał 4:0.

- Zawsze, gdy przyjeżdża zespół, który jest niżej w tabeli, to i kibice, i wszyscy dookoła oczekują zwycięstwa. My dzisiaj zrobiliśmy to, co chcieliśmy zrobić, czyli wygrać. Cały tydzień pracowałem nad zespołem mentalnie, że to będzie trudny mecz i rywal, choć jest na ostatnim miejscu, może zrobić niespodziankę - mówił po meczu trener Tura 1921 Turek, Dawid Jóźwiak. - Wczoraj na treningu pracowaliśmy nad stałymi fragmentami gry i dzisiaj z dwóch stałych fragmentów strzeliliśmy dwie bramki. Już w pierwszej połowie mogliśmy zamknąć ten mecz na 3:0, 4:0 i byłoby po temacie. W drugiej połowie chłopacy też nie spoczęli na laurach, chcieli jeszcze grać. Wygrywaliśmy wszystkie pojedynki fizycznie, szybkościowo, do ostatnich minut chłopacy walczyli. 

Turkowianie utrzymali ósme miejsce w tabeli z dorobkiem 28 punktów. Runda wiosenna zaczęła się dla nich świetnie - w dwóch meczach zanotowali cztery punkty. Nie powtarza się więc sytuacja z jesieni, kiedy w sześciu kolejnych meczach Tur 1921 ani razu nie wygrał. - Po rundzie jesiennej przeanalizowałem wszystkie mecze, nad czym musimy pracować. Wiedziałem, że musimy poprawić defensywę, żebyśmy nie tracili bramek. To był najcięższy okres przygotowawczy odkąd tutaj jestem. Ale teraz zawodnicy wyglądają bardzo dobrze. Wyciągnęliśmy też wnioski z pierwszej rundy. Wtedy płaciliśmy frycowe za brak doświadczenia. Teraz już piłkarze wiedzieli, z czym się muszą zmierzyć. Dzisiaj jesteśmy zadowoleni z tych punktów. To drugi mecz na wiosnę, ale szósty z rzędu z punktami - mówi trener Dawid Jóźwiak.

Kolejny mecz Tur 1921 rozegra w przyszły weekend. W Ostrowie Wlkp. beniaminek zmierzy się z tamtejszą Ostrovią 1909.

Tur 1921 Turek - PKS Racot 4:0 (9' Maciej Rojewski, 43' Bartosz Grabowski, 58' Dmytro Towstopiat, 84' Jakub Lament)

Tur 1921 Turek: Dariusz Brzostowski - Maciej Rojewski, Igor Witczak (68' Przemysław Kaczmarek), Michał Ignaczak, Jakub Lament, Adrian Fret, Mikołaj Czajka, Kuba Młynarski, Krystian Przybylak (74' Piotr Bieniek), Daniel Błaszczyk (46' Dmytro Towstopiat), Bartosz Grabowski (76' Szymon Izydorczyk).